Zamiast na konwencję, pieniądze na rehabilitację. Szczodry gest samorządowca z Bytomia
- My zrezygnowaliśmy z fanfar oraz balonów - oświadczył Mariusz Wołosz, który ubiega się o fotel prezydenta Bytomia. Samorządowiec przekazał 10 tysięcy złotych na rehabilitację nieuleczalnie chorego rodzeństwa.
Trwa kampania wyborcza, kolejne komitety organizują konwencje, by przekonać wyborców do oddania głosów na ich kandydatury. Zazwyczaj te wydarzenia są szczegółowo zaplanowane, a organizatorzy starają się zainwestować jak najwięcej pieniędzy, by przyciągnąć uwagę odbiorców.
Z innego założenia wyszedł Mariusz Wołosz, który startuje w wyborach na prezydenta Bytomia z list Koalicji Obywatelskiej. Samorządowiec, który pełni funkcję dyrektora Szpitala Miejskiego Nr 2 w Mysłowicach, postanowił przekazać 10 tysięcy złotych dla na rehabilitację rodzeństwa z Bytomia – Kingi i Mateusza, którzy chorują na zespół Jouberta.
Jest to to rzadko występujące zaburzenie rozwojowe mózgu i pnia mózgu. Na chwilę obecną choroba jest niewyleczalna, a terapie mają charakter wspierający i podtrzymujący. Kinga i Mateusz wymagają stałej opieki oraz rehabilitacji, dzięki której będą mogli lepiej poznawać otaczający ich świat.
"Większość komitetów zorganizowała już swoje konwencje. My zrezygnowaliśmy z fanfar oraz balonów" - czytamy na Twitterze Wołosza.
To jednak nie wszystko. Kandydat na prezydenta Bytomia wraz z swoim sztabem zaapelował o to, by wspomóc zbiórkę dla Kingi i Mateusza. Zostało jeszcze 8 tysięcy, by zorganizować kompleksową rehabilitację dla rodzeństwa z Bytomia. Link do zbiórki znajdziecie tutaj.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl