Zamiast na konwencję, pieniądze na rehabilitację. Szczodry gest samorządowca z Bytomia

- My zrezygnowaliśmy z fanfar oraz balonów - oświadczył Mariusz Wołosz, który ubiega się o fotel prezydenta Bytomia. Samorządowiec przekazał 10 tysięcy złotych na rehabilitację nieuleczalnie chorego rodzeństwa.

Zamiast na konwencję, pieniądze na rehabilitację. Szczodry gest samorządowca z Bytomia
Źródło zdjęć: © Twitter
Karolina Kołodziejczyk

27.09.2018 | aktual.: 31.03.2022 11:07

Trwa kampania wyborcza, kolejne komitety organizują konwencje, by przekonać wyborców do oddania głosów na ich kandydatury. Zazwyczaj te wydarzenia są szczegółowo zaplanowane, a organizatorzy starają się zainwestować jak najwięcej pieniędzy, by przyciągnąć uwagę odbiorców.

Z innego założenia wyszedł Mariusz Wołosz, który startuje w wyborach na prezydenta Bytomia z list Koalicji Obywatelskiej. Samorządowiec, który pełni funkcję dyrektora Szpitala Miejskiego Nr 2 w Mysłowicach, postanowił przekazać 10 tysięcy złotych dla na rehabilitację rodzeństwa z Bytomia – Kingi i Mateusza, którzy chorują na zespół Jouberta.

Jest to to rzadko występujące zaburzenie rozwojowe mózgu i pnia mózgu. Na chwilę obecną choroba jest niewyleczalna, a terapie mają charakter wspierający i podtrzymujący. Kinga i Mateusz wymagają stałej opieki oraz rehabilitacji, dzięki której będą mogli lepiej poznawać otaczający ich świat.

"Większość komitetów zorganizowała już swoje konwencje. My zrezygnowaliśmy z fanfar oraz balonów" - czytamy na Twitterze Wołosza.

To jednak nie wszystko. Kandydat na prezydenta Bytomia wraz z swoim sztabem zaapelował o to, by wspomóc zbiórkę dla Kingi i Mateusza. Zostało jeszcze 8 tysięcy, by zorganizować kompleksową rehabilitację dla rodzeństwa z Bytomia. Link do zbiórki znajdziecie tutaj.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)