Zamachy w Kabulu. Joe Biden polecił opuszczenie flag USA do połowy masztów
W czwartek w okolicach lotniska w Kabulu doszło do eksplozji, w których zginęło co najmniej 90 osób, w tym 13 amerykańskich żołnierzy. Prezydent USA Joe Biden zalecił opuszczenie amerykańskich flag do połowy masztów.
"W hołdzie ofiarom zamachów bombowych w Kabulu prezydent Joe Biden polecił opuszczenie flag USA do połowy masztów - poinformowała rzeczniczka Białego Domu" - przekazał w nocy z czwartku na piątek korespondent Polskiego Radia Marek Wałkuski.
Jen Psaki dodała też, że "USA nie mają powodów, by sądzić, że talibowie mieli udział w atakach bombowych w Kabulu".
W swoim wystąpieniu potwierdził to też Joe Biden. Jak stwierdził, nie ma dowodów na współpracę talibów i Państwa Islamskiego (IS), a współpraca Stanów Zjednoczonych z talibami jest oparta na "wspólnych interesach własnych".
- To nie są dobrzy goście, ale mają swoje ważne interesy. Chcą być w stanie utrzymać funkcjonowanie lotniska (...) i gospodarki - dodał prezydent Biden.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Biden do terrorystów z Kabulu: dorwiemy was i sprawimy, że zapłacicie
Afganistan. Eksplozje w okolicy lotniska w Kabulu. Są ofiary śmiertelne
W czwartek w okolicach lotniska w Kabulu doszło do kilku eksplozji. To samobójcze zamachy przeprowadzone przez afgańskich członków Państwa Islamskiego (ISIS-Khorosan).
Do jednej z eksplozji doszło pod Abbey Gate (jedno z głównych wejść na lotnisko), z kolei drugi wybuch miał miejsce 300 metrów dalej pod hotelem Baron. Z najnowszych informacji wynika, że zginęło co najmniej 90 osób, w tym 13 amerykańskich żołnierzy, a ok. 150 osób zostało rannych.
Źródło: Twitter/PAP
ZOBACZ TEŻ: Andrzej Duda dogadał się z Kaczyńskim ws. "lex TVN"? Waldemar Buda komentuje