Strzelanina w redakcji francuskiego pisma satyrycznego
Środowy atak w Paryżu ściągnął na siebie potępienie wspólnoty międzynarodowej. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker nazwał wydarzenia we Francji "aktem nie do przyjęcia, barbarzyństwem". Premier Wielkiej Brytanii David Cameron ocenił atak jako "oburzający". - Stoimy ramię w ramię z narodem francuskim w walce z terroryzmem i w obronie wolności mediów - podkreślił Cameron. Kanclerz Niemiec Angela Merkel zaznaczyła, że celem padli nie tylko francuscy obywatele, ale także wolność mediów. Z wyrazami potępienia "makabrycznej strzelaniny" pospieszył też prezydent USA Barack Obama. Obama obiecał też pomoc "w doprowadzeniu sprawców przed oblicze sprawiedliwości".