Zamach w Jerozolimie; jedna osoba zginęła, 11 jest rannych
Palestyńczyk-samobójca wysadził się w powietrze we wtorek rano w centrum Jerozolimy. W eksplozji rannych zostało 11 osób. Jak podała izraelska policja, zamachowiec przebrał się za ortodoksyjnego Żyda, z doprawioną brodą.
Samobójca zdetonował ładunek na jednej z głównych ulic miasta, gdy zobaczył podchodzących do niego dwóch policjantów. Według policji, w zamachu nie zginął żaden Izraelczyk.
Stan rannych nie budzi obaw - twierdzi miejscowa policja. Eksplozja sprawiła, że uszkodzeniu uległy zaparkowane tuż obok samochody, a z okien pobliskich domów powypadały szyby. Rejon nadal jest zamknięty przez policję, która szuka na miejscu ewentualnych innych ładunków wybuchowych.
Na miejsce wybuchu przybył przebywający w Jerozolimie z misją mediacyjną szef dyplomacji unijnej Javier Solana. Jak podała AFP, wzburzony zajściem tłum znieważył wysłannika Unii Europejskiej.
Zamach wydarzył się w porze porannego szczytu w pobliżu pizzerii, w której inny palestyński samobójca zdetonował bombę 9 sierpnia zabijając 15 osób.
Żadna z palestyńskich organizacji zbrojnych nie przyznała się na razie do tej akcji. (mag)