Zamach na dworcu kolejowym w Izraelu
Jedna osoba zginęła, a co najmniej 13 zostało rannych w samobójczym zamachu na dworcu kolejowym w izraelskim mieście Kfar Saba, w czwartek rano. Śmierć poniósł także zamachowiec. Do ataku przyznały się Brygady Męczenników Al-Aksa, odłam Fatahu, ugrupowania palestyńskiego przywódcy Jasera Arafata.
24.04.2003 | aktual.: 24.04.2003 09:16
Według służb ratunkowych, połowa z poszkodowanych znajduje się w poważnym stanie. Zamach miał miejsce podczas porannych godzin szczytu, gdy dworzec wypełniony był pasażerami.
Zamachowiec wysadził się w powietrze na schodach przed wejściem na stację, kiedy ochrona dworca chciała go przeszukać. Izraelskie radio wojskowe twierdzi, że zamachowiec pochodził z obozu dla uchodźców palestyńskich Balata w pobliżu Nablusu na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Był to pierwszy zamach bombowy w Izraelu od prawie miesiąca. Do ataku doszło po tym jak w środę osiągnięto porozumienie w sprawie utworzenia palestyńskiego gabinetu, co jest jednym z warunków wprowadzenia w życie amerykańskiego bliskowschodniego planu pokojowego.
Palestyńscy bojownicy odrzucili jednak to porozumienie, w ramach którego na czele rządu Autonomii Palestyńskiej ma stanąć Mahmud Abbas, i zapowiedzieli, że będą kontynuować antyizraelskie zamachy.
Do ostatniego samobójczego zamachu doszło w Izraelu 30 marca w Netanii. Rannych zostało wówczas 30 osób. (mp)