ŚwiatZamach na Czubajsa - pierwsi podejrzani

Zamach na Czubajsa - pierwsi podejrzani

Zidentyfikowano drugiego domniemanego
uczestnika czwartkowego zamachu na prezesa koncernu energetycznego
RAO JES Rossiji Anatolija Czubajsa - poinformowała agencja RIA-Nowosti, powołując się na źródła zbliżone do śledztwa.

18.03.2005 | aktual.: 18.03.2005 09:44

Według agencji podejrzanym jest mieszkaniec Kraju Stawropolskiego na południu Rosji. Wysłano za nim list gończy.

W czwartek nieznani sprawcy w okolicach miejscowości Ławronki, ok. 40 km na zachód od Moskwy, ostrzelali samochód "cara rosyjskiej energetyki". Wcześniej zdetonowali ukrytą przy drodze bombę o sile kilograma trotylu.

Czubajs, były pierwszy wicepremier i szef kancelarii prezydenta Borysa Jelcyna, wyszedł z zamachu bez szwanku. Nie ucierpiał również nikt z jego ochrony.

Informator RIA-Nowosti potwierdził też, że minionej nocy rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB)
zatrzymała pierwszego podejrzanego - męża właścicielki saaba, którym zamachowcy uciekli z miejsca ataku. W czasie przeszukiwania jego moskiewskiego mieszkania znaleziono kostkę trotylu.

Z informacji, uzyskanych przez agencję Interfax ze źródeł w organach ścigania wynika, że zatrzymanym jest były pułkownik wywiadu wojskowego GRU, "jeden z najlepszych specjalistów ds. taktyki działań dywersyjnych w armii rosyjskiej".

Moskiewska gazeta "Kommiersant" twierdzi, że zatrzymanym jest 57-letni oficer Władimir Kwaczkow. Od 1969 r. służył w siłach specjalnych GRU - najpierw w obwodzie pskowskim, a później w NRD. W 1983 r. dowodził brygadą specnazu GRU w Afganistanie, gdzie został ciężko ranny.

Następnie był dowódcą 15. brygady sił specjalnych GRU w turkiestańskim okręgu wojskowym, z którą był we wszystkich "punktach zapalnych" ZSRR. Odznaczono go m.in. Orderem Czerwonej Gwiazdy i Orderem za Męstwo.

W 1989 r. przeszedł w stan spoczynku. Do emerytury dorabiał w Centrum Studiów Wojskowo-Strategicznych Ministerstwa Obrony Rosji. Był także konsultantem ds. bezpieczeństwa różnych struktur komercyjnych.

Kwaczkow zaprzecza, by miał cokolwiek wspólnego z zamachem na Czubajsa.

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)