Żałoba we Włoszech
Atak bombowy w Nasirii, na południu
Iraku, w którym śmierć poniosło co najmniej 14 włoskich żołnierzy,
określany jest już we Włoszech jako "nowy 11 września". Na
gmachach publicznych w Rzymie opuszczono flagi do pół masztu. Na
znak żałoby Włosi wywieszają też narodowe sztandary z okien
mieszkań.
12.11.2003 | aktual.: 12.11.2003 20:52
Prezydent Włoch Carlo Azeglio Ciampi nazwał zamach "podłym aktem terroryzmu". Zapowiedział, że podczas rozpoczynającej się właśnie oficjalnej wizyty w USA będzie rozmawiał z prezydentem USA George'em W. Bushem i sekretarzem generalnym ONZ Kofi Annanem o kontynuowaniu przez Włochy razem z sojusznikami i ONZ walki z międzynarodowym terroryzmem.
Premier Silvio Berlusconi oświadczył, że Włochy nadal_ "z całą determinacją"_ będą wspierały Irak_ "na drodze do demokracji". "Nic nie zmieni naszej woli niesienia pomocy temu krajowi, aby odrodził się i zbudował samorządną władzę, zdolną zagwarantować mieszkańcom bezpieczeństwo i wolność"_ - powiedział premier.
Część lewicowej opozycji domaga się natychmiastowego wycofania stacjonującego w Iraku kontyngentu włoskich żołnierzy, który obecnie liczy około 2300 żołnierzy.
Przeciwna wycofaniu wojsk włoskich z Iraku jest jednak największa partia opozycyjna Lewicowych Demokratów. Sekretarz tego ugrupowania Piero Fassino domaga się nowej rezolucji ONZ, ustalającej harmonogram przekazania władzy w Iraku w ręce mieszkańców tego kraju.