Zalana trasa S8. PiS wskazał winnego
Wojewoda mazowiecki Tomasz Bocheński zażąda od prezydenta Warszawy informacji, jakie działania podjęto po zalaniu na S8 i co zrobiono, by jemu zapobiec. PiS zarzuca Rafałowi Trzaskowskiemu, że nie panuje nad tym, co dzieje się w Warszawie, a w czasie kryzysu "siedzi na kampusie z Tuskiem".
Wojewoda mazowiecki przekazał, że przyczyną zalania trasy S8 nie jest infrastruktura drogowa podległa rządowi. - Przyczyną jest zapchanie infrastruktury miejskiej, do której infrastruktura rządowa GDDKiA jest podłączona - powiedział na briefingu w Sejmie wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński.
I dodał, że na podstawie ustawy o wojewodzie zażąda informacji od prezydenta Rafała Trzaskowskiego, jakie działania zostały podjęte w środę oraz jakie działania prewencyjne zostały podjęte poprzedniego dnia w związku z opadami i zalaniem.
- Miasto Warszawa nie zorganizowała sztabu kryzysowego na poziomie miejskim, co jest rażącym zaniedbaniem. To jest obowiązek miasta, aby w takiej sytuacji zebrać stosowne służby, przepytać podległych urzędników - mówił wojewoda. Podkreślił, że prezydent stolicy "zamiast zajmować się Warszawą, stoi w tym czasie oparty o stolik barowy przy Donaldzie Tusku".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei rzecznik PiS Rafał Bochenek nazwał sytuację w Warszawie "tragedią". - Wielu mieszkańców nie mogło dojechać do domu, stało w wielokilometrowym korku. Sytuacja się stabilizuje, ale przez wiele godzin była bardzo, bardzo poważna - mówił.
Rzecznik PiS zwrócił uwagę na brak w stolicy w tym momencie jej gospodarza, prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Choć jak podkreślił Bochenek, intensywne opady były zapowiadane przez meteorologów. Mimo to - jak podkreślił Bochenek - prezydent woli spędzać czas na politycznym campusie.
Na konferencji głos zabrał też wiceminister sprawiedliwości Rafał Kaleta, który również stwierdził, że Rafał Trzaskowski nie panuje nad tym, co dzieje się w stolicy.
Wskazał, że zalania zdarzają się, ale tej sytuacji można było uniknąć, chociażby dlatego, że już we wtorek został wysłany alert RCB zapowiadający ulewne deszcze i służby stołeczne mogły się do tego przygotować. - Rafał Trzaskowski, podczas gdy setki warszawiaków stoją w korkach, zamiast wrócić do Warszawy, siedzi sobie z Tuskiem w Olsztynie i robi politykę - powiedział.
Według Kalety Warszawa znajduje się na ostatnim miejscu na liście priorytetów prezydenta stolicy. - Trzaskowski powinien pilnie zakończyć swoje spotkania z Tuskiem i zobaczyć jak działają podlegli mu urzędnicy - powiedział.
Trzaskowski tłumaczy: poleciłem nadzór
Prezydent Rafał Trzaskowski odniósł się do sytuacji w Warszawie na Twitterze.
"Cały czas monitorujemy sytuację związaną z ulewnym deszczem w Warszawie" - napisał. W jego opinii sytuacja nie była wcale zła.
"Odebrałem raporty od naszych służb, mamy ok. 30 zalewisk na drogach, odbieramy także zgłoszenia o zalanych piwnicach. Nakazałem odpompowywanie wody na bieżąco. Poleciłem też służbom wzmożony nadzór i monitoring na drogach i wzdłuż cieków wodnych" - przekazał. W opinii prezydenta nie ma większych utrudnień w ruchu z wyjątkiem trasy S8, która jest w zarządzie GDDKiA i to zarządca drogi odpowiada za jej stan i przejezdność.
Od kilku godzin Warszawa jest sparaliżowana po porannych opadach. Trasa S8 została podtopiona, zalany został tunel przy rondzie Zesłańców Syberyjskich oraz ulice Złota i Emilii Plater w centrum miasta. W popołudniowym szczycie przejazd przez wszystkie mosty w mieście były sparaliżowany.
"Dostępne są dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Trwa wypompowywanie wody" - taką aktualizacje na temat sytuacji na zalanym fragmencie S8 przekazała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
"Kiedy pan prezydent Trzaskowski bawi w Olsztynie GDDKiA Warszawa działa i udrożniła dwa pasy w obu kierunkach" - skomentował wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński (bezpartyjny z rekomendacji PiS). "Warszawiacy toną w korkach, a służby miejskie nie raczyły zebrać się nawet na sztab kryzysowy" - ocenił polityk.
Czytaj też: