Krew i broń na siedzeniu. Co się stało w Warszawie?
Niecodzienną interwencję miał strażak z warszawskiej Wesołej. Mężczyzna udzielił pomocy zakrwawionemu taksówkarzowi. W aucie była rozbita szyba, a na tylnym siedzeniu znajdowała się broń.
27.06.2023 | aktual.: 27.06.2023 21:57
Kierowca taksówki najprawdopodobniej został zaatakowany. W aucie nie tylko było szkło i broń, ale też przebite opony. Więcej o zdarzeniu w mediach społecznościowych napisali zarządcy profilu jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Wesołej. To miejsce, gdzie służy wspomniany strażak.
Zakrwawiony taksówkarz potrzebował pomocy. Tajemniczy napad
"Po podjechaniu bliżej nasz strażak dostrzegł zakrwawionego kierowcę taksówki, który miał trudności z oddychaniem. Wśród rozbitego szkła Mikołaj zauważył także broń. Poszkodowany z trudem próbował wytłumaczyć operatorowi numeru alarmowego 112, co się stało" - możemy przeczytać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nasz strażak zabezpieczył miejsce zdarzenia, ewakuował poszkodowanego mężczyznę z pojazdu oraz udzielił mu pomocy medycznej, m.in. tamując krwawienie" - napisano.
Jak wskazuje "Gazeta Wyborcza", okoliczności tej historii bada policja z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI na Pradze Północ. Funkcjonariusze weryfikują zawiadomienie o kierowaniu wobec kierowcy gróźb karalnych. Sprawca jest poszukiwany.
Źródło: Ochotnicza Straż Pożarna w Wesołej, "Gazeta Wyborcza"