PolskaZakopane i okolice sparaliżowane. Olbrzymie korki. Mamy zdjęcia

Zakopane i okolice sparaliżowane. Olbrzymie korki. Mamy zdjęcia

Turyści, którzy pod Tatrami witali Nowy Rok, masowo opuszczają Podhale. Efekt? Wszystkie wyjazdowe ulice z Zakopanego są zablokowane. Desperaci z walizkami starają się przedrzeć do miasta pieszo. Nie lepiej jest na zakopiance. Przejazd z zimowej stolicy Tatr do Krakowa zajmuje nawet 7 godzin.

Zakopane i okolice sparaliżowane. Olbrzymie korki. Mamy zdjęcia
Źródło zdjęć: © WP.PL | Tomasz Machała
Natalia DurmanMagdalena Nałęcz-Marczyk

02.01.2019 | aktual.: 02.01.2019 19:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sylwestrowe szaleństwo w Zakopanem zakończyło się totalnym paraliżem miasta. Świeże opady śniegu, zły stan dróg i tłumy turystów wyjeżdżających z miasta sprawiły, że poruszanie się dziś po nim i po okolicach samochodem to istny koszmar.

- W poprzednim kursie godzinę jechałem z dworca na Strążyską. Teraz jest gorzej. 500 m pokonałem w 40 minut - relacjonował przed godz. 15 kierowca busa. Zakorkowane są m.in. Aleje 3 Maja, Zamoyskiego, Krzeptówki i Kasprusie. Po godz. 18 trasa Zakopane-Kraków zajmowała już nawet 7 godzin.

- Wszystkie główne ulice Zakopanego od godzin południowych zaczęły się korkować. Gigantyczny korek utworzył się też na zakopiance. Samochody poruszają się tu w żółwim tempie z Zakopanego aż do drogi dwupasmowej w Lubniu - powiedział w rozmowie z RMF FM rzecznik zakopiańskiej policji Krzysztof Waksmundzki.

Na Podhalu pada śnieg i wieje silny wiatr. Główne drogi są zasypane, bo pługi utknęły w korkach. Po godz. 18 w Nowym Targu zakorkowane były główne arterie oraz wyjazd na zakopiankę.

Zakopane pod śniegiem

Rezultat? Zakopiańczycy zawracali do domów, tam zostawiali auta i ruszali do miasta pieszo. Podobnie zdesperowani turyści, którzy brodzą z walizkami w śniegu w drodze na dworzec. Oto zdjęcie zrobione koło południa ok. 7 km od dworca:

Obraz
© WP.PL | Tomasz Machała

Przez zakorkowane miasto nie są w stanie przedostać się straż pożarna, karetki pogotowia, ani policja. Co chwilę w mieście słychać sygnały alarmowe straży pożarnej, czy karetek, które próbują się przebić przez miasto na interwencję.

Policja apelowała do kierowców w mieście, by nie wyjeżdżali dzisiaj z domów.

Sytuację na zakopiance dodatkowo pogorszyło zderzenie czterech samochodów w Naprawie. Jazda do Krakowa zajmowała blisko 5 godzin.

Źródła: WP, polskieradio24.pl, 24tp.pl, tatromaniak.pl, gazetakrakowska.pl, rmf24.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (1176)