"Zakopał" sprawę Olewnika, potem awansował
"Wprost" donosi, że oficer policji nadzorujący grupę śledczą, która nieudolnie badała okoliczności uprowadzenia Krzysztofa Olewnika, został w 2006 roku zatrudniony w kierownictwie jednej z delegatur CBA.
Awans oficera może dziwić. Najpierw kierowana przez niego grupa powołana do wyjaśnienia zbrodni Olewnika skierowała sprawę na boczne tory. Później, gdy został zastępcą komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie, doszło do zalania dowodów rzeczowych w tej sprawie. Po tym zdarzeniu policjant został przyjęty do CBA.