PolskaZakończył się 14. Przystanek Woodstock

Zakończył się 14. Przystanek Woodstock

W Kostrzynie nad Odrą zakończył się
14. Przystanek Woodstock. W tym roku festiwal trwał trzy dni.
Ostatni koncert dał brytyjski zespół The Stranglers.

Zakończył się 14. Przystanek Woodstock
Źródło zdjęć: © PAP | Lech Muszyński

04.08.2008 | aktual.: 04.08.2008 08:32

Stranglersi zgrali na Woodstocku kilka ze swoich największych przebojów m.in. "Always the sun". Ich koncert trwał około godziny. Mimo że był to już trzeci dzień festiwalu przed sceną bawiły się tysiące młodych ludzi.

Żegnając się z woodstokowiczami szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (WOŚP)
Jerzy Owsiak powiedział: Ludzie trzymajmy się, bądźmy jedną rodziną. Zaapelował o bezpieczny powrót do domów i zapraszał na Woodstock za rok.

W tym roku na tym największym w Polsce i Europie festiwalu na otwartym powietrzu każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Tradycyjnie było to tygiel różnych gatunków muzyki od heavy metalu po klasykę. Wrażenie zrobił koncert tenorów w towarzystwie orkiestry, który poprowadził Wiesław Ochman. W programie znalazły się przeboje śpiewane niegdyś przez Jana Kiepurę. Jurek Owsiak nie ukrywał, że to był dla niego jeden z najbardziej wzruszających momentów festiwalu.

Na dużej scenie zagrało łącznie 19. zespołów, m.in. DAAB, Lao Che, Vader czy Closterkeller. Byli wykonawcy zagraniczni z Niemiec, Meksyku, Włoch a nawet RPA.

Za sukces organizatorzy uznali Akademię Sztuk Przepięknych, która działała na Woodstock po raz trzeci. Tam młodzi ludzie spotykali się z gośćmi festiwalu, poznawali ich i zadawali - niekiedy trudne - pytania. Z woodstokowiczami rozmawiali m.in. Jacek Żakowski, Leszek Balcerowicz czy minister w rządzie Dalejlamy.

Zgodnie z zapowiedzią Owsiaka sprzed roku, "Przystanek" promował kulturę innych krajów. W tym roku służył temu projekt pt. "Indie; klejnot Orientu".

Szacunki policji mówią, że na "Przystanku" bawiło się ok. 120 tys. osób; organizatorzy twierdzą, że było ich 200 tys.

Pierwsze specjalne pociągi z Kostrzyna nad Odrą, którymi woodstockowicze będą wracać do domów wyjadą jeszcze w nocy.

Młodzi ludzie, którzy przyjechali do Kostrzyna podkreślali, że muzyka to nie wszystko co ich przyciąga na tę imprezę. Jak mówili, są tu by spotkać starych znajomych oraz poznać nowych ludzi, by pożyć przez kilka dni na pełnym luzie i spędzać czas na rozmowach.

Wszyscy podkreślali, że na Woodstocku panuje przyjazna atmosfera, nie ma przemocy. Wielu z nich to festiwalowi weterani, którzy byli na jego poprzednich edycjach. Nie brakowało jednak nastolatków, którzy wcześniej znali "Przystanek" tylko z opowieści starszych kolegów.

Organizowane od 1995 r. "Przystanki Woodstock" są formą podziękowania dla wszystkich ludzi, którzy wspierają kwesty WOŚP organizowane co roku w styczniu. Pierwszy z przystanków odbył się w Czymanowie w 1995 roku. Później impreza WOŚP na dłużej zagościła w Żarach - odbyła się tam 6 razy, by w końcu trafić do Kostrzyna nad Odrą.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)