Zakaz starszych diesli w Niemczech oznacza, że trafią do Polski? Miliony tanich aut na rynku

Unia Europejska zwróciła uwagę kilku państwom na stan powietrza zagrażający zdrowiu ich mieszkańców. Polskie media obiegła głównie informacja o żółtej kartce dla naszego kraju, jednak również nasi zachodni sąsiedzi zostali upomniani. Wywołana tym zmiana prawa w Niemczech może oznaczać tanie samochody dla Polaków.

Zakaz starszych diesli w Niemczech oznacza, że trafią do Polski? Miliony tanich aut na rynku
Źródło zdjęć: © East News | AFP Photo/DPA/Patrick Pleul
Szymon Jasina

25.02.2018 18:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie jest tajemnicą, że od czasu wejścia do Unii Europejskiej stale importujemy sporo samochodów używanych – głównie z Niemiec. Tamtejszy rynek jest duży i dostępny na wyciągnięcie ręki. Zatem zmiany w Niemczech mogą mocno wpłynąć na nasz krajobraz motoryzacyjny.

W efekcie afery Volkswagena zwrócono większą uwagę na fakt, że samochody z silnikami Diesla emitują więcej tlenków azotu niż ich benzynowe odpowiedniki. Związki te są jednymi z najbardziej negatywnie wpływającymi na zdrowie składnikami samochodowych spalin, zatem auta z jednostkami wysokoprężnymi szybko trafiły na celownik organizacji ekologicznych. Gdy teraz dodatkowo Unia Europejska wskazała Niemcy jako jeden z krajów, który powinien poprawić jakość powietrza, coraz bliższe wydają się przepisy zakazujące wjazdu co centrów miast starszych samochodów.

Propozycje nowego prawa mówią o tym, że zakaz objąłby wszystkie samochody z dieslami niespełniające normy Euro 6, która weszła we wrześniu 2014 r. W efekcie wielu właścicieli takich aut zostałoby zmuszonych do wymiany pojazdu, a co za tym idzie na rynku wtórnym pojawić się może sporo samochodów, których w Niemczech nikt nie będzie chciał. Oznacza to zdecydowanie niższe ceny.

Jak tłumaczy Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Samar zajmującego się rynkiem motoryzacyjnym, może to spowodować import tych samochodów do Polski. Kierowcy kupując auta w głównym stopniu kierują się rachunkiem finansowym. Aktualnie jest on taki, że dla wielu pojazdy z silnikami wysokoprężnymi są nieopłacalne. Są droższe w zakupie, a nowoczesne diesle potrafią być awaryjne i kosztowne w naprawach. Dlatego, również na rynku wtórnym, widać odwrót od jednostek zasilanych olejem napędowym.

Jak zauważa Samar, wraz z wprowadzeniem nowych przepisów w Niemczech i brakiem zmian u nas, sytuacja może się zmienić. Jeśli starsze samochody z dieslami będą dużo tańsze niż teraz, to na pewno zainteresowania takimi autami wzrośnie.

Komentarze (28)