"Zakaz przeprowadzenia Marszu Równości naruszeniem konstytucji"
Lider SdPl Marek Borowski powiedział na konferencji w Warszawie, że zakaz przeprowadzenia Marszu Równości w Poznaniu był naruszeniem konstytucji. Jak dodał, SdPl przygotował projekt zmian w ustawie o zgromadzeniach, który przewiduje, że o zakazie zgromadzeń decydowałby nie urzędnik, ale sąd w trybie 24-godzinnym.
W sobotę, wbrew zakazowi władz miasta i województwa, odbył się w centrum Poznania Marsz Równości. Przez dwie godziny kilkaset osób demonstrowało swoje poparcie dla praw mniejszości. Doszło do szarpaniny z policją; kilkudziesięciu uczestników marszu zostało zatrzymanych i otrzymało zarzut udziału w nielegalnej manifestacji.
Lider SdPl poinformował też, że jego partia przygotowała projekt zmian w kodeksie karnym, który przewiduje sankcje karne za nawoływanie do nienawiści na tle orientacji seksualnej lub za znieważenie kogokolwiek z powodu orientacji seksualnej. Oba projekty zostały przesłane do klubów parlamentarnych z prośbą o rozważenie możliwości ich wniesienia do Sejmu.
Borowski powiedział, że projekt SdPl zmian w ustawie o zgromadzeniach, który przekazuje do kompetencji sądu decyzję o zakazie zgromadzeń, został oparty na projekcie konstytucji przygotowanym przez PiS przed wyborami parlamentarnymi. Rzadko zgadzam się z PiS, ale tym razem to dobry pomysł - zaznaczył.
Lider SdPl uważa, że zakaz zorganizowania Marszu Równości był niekonstytucyjny, ponieważ uniemożliwił obywatelom polskim skorzystanie z przysługującego im prawa do swobody publicznego prezentowania swoich poglądów oraz udziału w pokojowych zgromadzeniach. Jak dodał, są to jedne z najważniejszych praw obywatelskich zapisane w konstytucji.
Podkreślił też, że nie można zakazywać zgromadzeń, powołując się na niebezpieczeństwo zamieszek ze strony kontrmanifestantów. Państwo staje się wtedy zakładnikiem chuliganów, szalikowców i ksenofobów, którzy gotowi są demonstrować swoją nietolerancję już nie tylko w sposób słowny, ale brutalnie i stwarzając zagrożenie dla zdrowia i życia innych osób - ocenił Borowski.
Lider SdPl zapewnił, że jego partia solidaryzuje się w pełni z uczestnikami marszu i w związku z tym chce zapewnić im "wszelką możliwą pomoc", w tym prawną. Jak podkreślił, sprawa tolerancji, stosunku do mniejszości, jest dla SdPl jedną z podstawowych wartości.
Borowski zapewnił też, że SdPl "pomimo czarnej propagandy jednej z gazet" otrzyma subwencję budżetową - czyli pieniądze z budżetu przyznawane partiom, które w wyborach przekroczyły 3% próg wyborczy. 3 listopada "Rzeczpospolita" napisała, że partia Borowskiego fatalnie prowadziła swoje finanse i może być za to ukarana. Według gazety, Państwowa Komisja Wyborcza rozważa wstrzymanie dla SdPl subwencji.