Zakaz powrotu dla Omara Bakri Mohammeda
Radykalny duchowny islamski Omar Bakri
Mohammed nie będzie mógł powrócić do Wielkiej Brytanii -
poinformowało brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych
(Home Office).
Duchownemu cofnięto prawo pobytu w Wielkiej Brytanii uznając, że jego obecność w tym kraju nie sprzyja dobru publicznemu.
To kolejny krok brytyjskich władz, który dowodzi tego, że rząd w Londynie przystąpił do realizacji zapowiedzianej przez Tony'ego Blaira zaostrzonej polityki wobec islamskich ekstremistów.
45-letni szejk, który ma owywatelstwo Syrii i Libanu, do niedawna stał na czele ekstremistycznej grupy Al-Muhadżirun. Po zamachach 7 lipca w Londynie publicznie mówił, że nawet, gdyby wiedział o przygotowywanych atakach, nie poinformowałby o tym Brytyjczyków.
W sobotę opuścił on Wielką Brytanię. Jak twierdził wybrał się na kilkutygodniowe wakacje i w odwiedziny do swej matki.
Odrzucił on spekulacje mediów, jakoby uciekł z kraju, w którym mieszkał od 20 lat, w obawie przed oskarżeniem o zdradę. Zapowiadał, że jeżeli rząd przedstawi mu taki zarzut, będzie pierwszym, który powróci, by walczyć o sprawiedliwość.
Według mediów, Bakri Mohammed za kilka tygodni miał poddać się operacji serca w Wielkiej Brytanii.
W czwartek został zatrzymany przez libańskie służby.
Również w czwartek w Wielkiej Brytanii zatrzymano 10 osób, uznanych za zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. Czeka ich deportacja. Wśród zatrzymanych jest jordański duchowny Abu Qatada, skazany na dożywocie w Jordanii w związku z serią zamachów w tym kraju. Pozostałe osoby pochodzą z Algierii.
Anna Widzyk