Weszli na dwie nieruchomości. Śledczy o majątku Ziobry
Prokuratura potwierdziła, że zabezpieczyła majątek Zbigniewa Ziobry w wyniku śledztwa w sprawie nadużyć Funduszu Sprawiedliwości, obejmując jego nieruchomości i środki finansowe.
- W niniejszej sprawie to zabezpieczenie majątkowe nastąpiło poprzez obciążenie hipoteką przymusową nieruchomości podejrzanego Zbigniewa Z., ale również zajęcie środków, czy mówiąc precyzyjnie wierzytelności na rachunkach bankowych podejrzanego - mówił prok. Nowak.
- Też chciałbym tutaj wyjaśnić, bo to tak brzmi "zabezpieczenie majątkowe na nieruchomości". My tej nieruchomości fizycznie nie zabezpieczyliśmy. Ona jest dostępna, Pan Zbigniew Z. może z niej korzystać dowolnie. Teoretycznie może nawet sprzedać. My ją obciążyliśmy poprzez dokonanie wpisu o hipotece przymusowej i ten wpis będzie ujawniony w czterech księgach wieczystych - przekazał.
- Mówimy w zasadzie o dwóch nieruchomościach w znaczeniu faktycznym, ujętych na czterech księgach wieczystych. Jedna z tych nieruchomości jest powszechnie znana w powiecie skierniewickim i druga ta nieruchomość faktyczna jest w powiecie krakowskim - dodał.
Nawrocki jedzie na Węgry. Spotka się z Ziobrą?
Dziennikarze dopytywali także o to czy Ziobro ma dostęp pieniędzy. - Tego nie wiem, ja mogę powiedzieć, że zabezpieczenie majątkowe jest realizowane do kwoty wskazanej w postanowieniu. W tym postanowieniu ta kwota wskazana to jest 143 miliony, zgodnie z tym, co mniej więcej wynika z zarzutów a więc jeżeli na tych rachunkach - to były trzy rachunki w jednym banku - to do tej kwoty te pieniądze podlegałyby zabezpieczeniu - odparł.
- Na tych rachunkach nie było pieniędzy, a więc żadne pieniądze de facto zabezpieczone nie zostały - poinformował. Dodał, że jeżeli jakieś środki wpłyną na konto, to zostaną one zabezpieczone.
Podczas konferencji wyjaśnił, że spełnione zostały obie przesłanki przewidziane w przepisach, które warunkują dopuszczalność stosowania tego środka zabezpieczenia majątkowego.
- Pierwsza przesłanka jest związana z tym, że podejrzanemu zarzuca się przestępstwo, za które można orzec tego rodzaju orzeczenia o charakterze majątkowym. Oczywiście ten warunek jest spełniony, chociażby grzywnę, chociażby obowiązek naprawienia szkody. Drugą przesłanką jest to, iż bez takiego zajęcia zachodzi duże prawdopodobieństwo, uzasadnione ryzyko, że orzeczenia tego sądowego nie będzie można w przyszłości wykonać - powiedział prokurator.
- Innymi słowy te nasze działania obecne mają pomóc przyszłości sądowi w wykonaniu egzekucji ewentualnego wyroku skazującego, zasadzającego również pewne kwestie o charakterze majątkowym. Jeżeli do takiego wyroku nie dojdzie, to de facto nie będzie w żaden sposób realizowane - dodał.
Chcą Ziobrze postawić zarzuty. Polityk w Budapeszcie
Warto przypomnieć, że Zbigniew Ziobro obecnie przebywa na Węgrzech. Nie potwierdził, czy planuje tam zostać na dłużej. Przyznaje jednak, że cała sprawa to według niego wynik "czystej zemsty" politycznej.
Sejm uchylił immunitet Ziobrze i wyraził zgodę na jego zatrzymanie oraz ewentualne aresztowanie 7 listopada br. Tego samego dnia, kilka godzin później, prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu Ziobrze 26 zarzutów oraz o zatrzymaniu go i przymusowym doprowadzeniu przez ABW. Zarzuty, które prokuratura chce przedstawić Ziobrze, dotyczą m.in. założenia i kierowania "zorganizowaną grupą przestępczą, jak również ustawiania i ręcznego sterowania konkursami na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i przywłaszczania pieniędzy uzyskiwanych w tej drodze". Jak mówił rzecznik PK, łącznie zarzuty wobec Ziobry, w tym dotyczące współdziałania przy udzielaniu dotacji podmiotom nieuprawnionym, obejmują kwotę ponad 143 mln zł.