Zagraniczne media o Sienkiewiczu. Ocenili ministra. "Jazda"
Nowy minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz jest waleczny: chce zlikwidować skutki ekscesów poprzedniego, prawicowo-nacjonalistycznego rządu PiS, ale okazuje się to niełatwe – napisał we wtorek portal dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Sienkiewicz jako nowy minister kultury "prowokuje". "Kiedy niedawno w parlamencie śpiewano hymn Polski, tylko on nie powstał z miejsca, siedząc w sposób demonstracyjny" – przypomniał FAZ. Opozycja określiła to mianem "skandalu" i "braku kultury". Sienkiewicz wyjaśniał we wpisie na X, że "PiS wykorzystał hymn (…) w walce o swoich partyjnych kolegów".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
FAZ zwraca uwagę, że "zawirowania wokół uwięzionych i ułaskawionych w zeszłym tygodniu polityków" przesłoniły sprawę, w której Sienkiewicz odgrywa kluczową rolę. Chodzi tu o media publiczne, w tym "kanały TVP, które w czasach PiS stały się przekaźnikiem partyjnych interesów".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaginiony złoty skarb z XVIII wieku. Niezwykłe odkrycie w Kamieniu Pomorskim
Chciał zakończyć "strumień nienawiści"
"Jako minister kultury Sienkiewicz (…) zaraz po objęciu urzędu dokonał zmian na stanowiskach kierowniczych w telewizji i radiu, a następnie (…) postawił stacje w stan likwidacji. Nowi szefowie wtargnęli do siedzib nadawców pod ochroną policji, doszło do bójek, a dziennikarze starej ekipy przez tygodnie okupowali jeden z budynków TVP" – przypomniał FAZ.
Od tamtego czasu, jak podaje FAZ, "sądy zakwestionowały niektóre z tych decyzji", a w mediach i opinii publicznej "husarska jazda ministra" spotyka się zarówno z aprobatą, jak i krytyką. Koalicja odparła w Sejmie wotum nieufności wobec Sienkiewicza, który wyjaśniał, że chciał zakończyć "strumień nienawiści", płynący z TVP, a droga alternatywna (nowa ustawa medialna) mogła zająć lata – dodał FAZ.
Kariera polityczna Sienkiewicza
FAZ przypomina również, że Bartłomiej Sienkiewicz, który studiował historię w Krakowie, "kulturalnej stolicy Polski", był członkiem opozycyjnej grupy Wolność i Pokój (WiP), gdzie "konspirował i demonstrował".
"Po upadku komunizmu czołowi działacze WiP uznali, że demokratyczne państwo także trzeba chronić, i wstąpili do nowych tajnych służb. Sienkiewicz opisał w książce, jak byli funkcjonariusze bezpieki, których ciosów i kopniaków musiał się wcześniej obawiać podczas aresztowań, teraz obawiali się jego i liczyli na dalsze zatrudnienie (po przejściu weryfikacji)" – opisał FAZ.
Sienkiewicz został wprowadzony do rządu przez Donalda Tuska na stanowisko szefa MSW. Jego kariera polityczna została jednak nadszarpnięta przez "aferę taśmową" z 2014 roku, która przyczyniła się do upadku rządu Tuska. "Opinia publiczna była zszokowana: podsłuchiwano, jak polska elita prywatnie rozmawiała o swoich grzechach i machinacjach politycznych, cynicznie mówiąc o własnym państwie w trakcie posiłków w luksusowej restauracji" – przypomina FAZ. W wyniku tej afery w 2015 roku rząd Tuska został odsunięty od władzy.
FAZ zauważa, że afera ta stała się "traumą motywującą Sienkiewicza", co opisał w swojej książce "Państwo teoretyczne" z 2018 roku. Sienkiewicz przyznał tam, że "afera taśmowa go zniszczyła", pozbawiając poczucia bezpieczeństwa i godności. Wskazał też, że w tle stało państwo rosyjskie, a sprawa była "próbą zamachu stanu". Jak zauważył FAZ, "wówczas Tusk wspierał swojego ministra i teraz robi to samo".
Źródła: PAP, X