PolskaZagraniczne firmy opuszczają Polskę

Zagraniczne firmy opuszczają Polskę

Dwie instytucje finansowe - fińska Sampo oraz amerykański Nationwide - ogłosiły, że rezygnują z działalności w naszym kraju - informuje "Rzeczpospolita".

01.08.2005 | aktual.: 01.08.2005 06:31

Sampo twierdzi, że chce skoncentrować się na działalności na rynku skandynawskim. Amerykański Nationwide poinformował, że sprzedaje towarzystwo ubezpieczeniowe holenderskiej grupie Aegon. Strony nie ujawniły wartości transakcji, ale Amerykanie na pewno nie stracili na tej inwestycji.

- Zagraniczne firmy, które opuszczają nasz kraj, zwykle zarobiły już premię za to, że weszły do nas przed przystąpieniem do Unii Europejskiej. Wybierając Polskę jako miejsce inwestycji, wiedziały, że przyjęcie nas do struktur unijnych ograniczy osiąganie szybkich zysków - uważa Janusz Grobicki, ekspert z Centrum imienia Adama Smitha.

Spora grupa firm, które wyszły z Polski, przyznaje, że nie satysfakcjonowała ich pozycja zdobyta na rynku. Niewielka skala działalności zniechęciła kilka firm handlowych. Z naszego rynku paliwowego wycofuje się piąty zagranicznykoncern. Amerykański Exxon Mobil szuka nabywcy stacji ze znakiem firmowym Esso. - Exxon najwyraźniej nie miał sprecyzowanej strategii. Mieli tylko 39 stacji, więc trudno im mówić o silnej pozycji w naszym kraju - uważa Jacek Wróblewski z Polskiej Organizacji Naftowej.

Brytyjski ubezpieczyciel Royal & Sun Alliance w kwietniu ubiegłego roku sprzedał czterem inwestorom pakiet akcji towarzystwa ubezpieczeniowego Royal PBK Życie. Eksperci sądzą, że Anglicy mogli stracić co najmniej 120 mln zł.

Problemy na rynku macierzystym także mogą być powodem wyjścia zagranicznego koncernu z naszego kraju.

Zurich Financial, jeden z większych ubezpieczycieli w Europie, zaczął odnotowywać straty i zdecydował o cięciu kosztów. To wiązało się między innymi. z opuszczeniem krajów Europy Środkowo- Wschodniej. Kryzys na własnym rynku odczuli także Koreańczycy z LG inwestujący w Polsce. Dlatego koncern sprzedał LG Petro Bank.(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)