Zaginął samolot linii EgyptAir z 66 osobami na pokładzie. Egipskie władze lotnicze i prezydent Francji: rozbił się
• Zaginął samolot pasażerski linii EgyptAir z 66 osobami na pokładzie
• Prezydent Francji i egipskie władze lotnicze: samolot rozbił się. Hollande: żadna hipoteza nie jest uprzywilejowana ani wykluczona
• Służby naziemne straciły kontakt z pilotami o 2.45 w nocy
• Według greckich służb maszyna rozbiła się w pobliżu wyspy Karpathos
• Premier Egiptu: nie wykluczamy żadnej przyczyny, w tym ataku terrorystycznego; Szef FSB: "według wszelkiego prawdopodobieństwa" zamach terrorystyczny
• Egipski minister lotnictwa cywilnego: bardziej prawdopodobną przyczyną zaginięcia samolotu pasażerskiego linii EgyptAir jest atak terrorystyczny, niż awaria techniczna
• Fregata szukająca samolotu znalazła dwa duże plastikowe obiekty
19.05.2016 | aktual.: 19.05.2016 16:02
Ekipy ratunkowe egipskiego lotnictwa cywilnego poszukują samolotu pasażerskiego, który zniknął z radarów w drodze z Paryża do Kairu. Na pokładzie było 66 osób, w tym troje dzieci, trzech pracowników ochrony linii lotniczych i siedmiu członków załogi.
Prezydent Francji Francois Hollande poinformował, że samolot się rozbił. Obecnie żadna hipoteza nie jest uprzywilejowana ani wykluczona, w tym wypadek czy akt terroru - dodał. Egipski minister lotnictwa cywilnego oświadczył, że bardziej prawdopodobną przyczyną zaginięcia samolotu pasażerskiego linii EgyptAir jest atak terrorystyczny, niż awaria techniczna. Szef rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksandr Bortnikow wyraził opinię, że powodem katastrofy samolotu był "według wszelkiego prawdopodobieństwa" zamach terrorystyczny.
Wcześniej paryska prokuratura poinformowała, że otworzyła śledztwo w związku ze zniknięciem z radarów samolotu. Także prokuratura nie wyklucza żadnej z hipotez.
Egipskie ministerstwo lotnictwa cywilnego oświadczyło, że jest za wcześnie na potwierdzenie, że samolot lecący z Paryża do Kairu się rozbił. Jednak według agencji AFP, AP i dpa, powołujących się na anonimowych przedstawicieli tego resortu, tak właśnie się stało. Według informatora francuskiej agencji airbus rozbił się w rejonie greckiej wyspy Karpathos, gdy znajdował się już w egipskiej przestrzeni powietrznej.
Służby egipskie poinformowały, że ze strony samolotu nie było żadnej informacji o problemach w czasie lotu. Także Grecy, którzy jako ostatni mieli kontakt z samolotem, zanim wkroczył w egipską przestrzeń powietrzną, twierdzą, że pilot nie zgłaszał żadnych problemów. Tymczasem linie lotnicze EgyptAir informują na swoim koncie na Twitterze, że odebrano sygnał awaryjny od samolotu długo po tym, jak zniknął on z radaru.
Grecka fregata szukająca zaginionego samolotu linii EgyptAir znalazła dwa duże plastikowe obiekty pływające w morzu 230 mil na południe od Krety - poinformowały źródła w ministerstwie obrony Grecji. Grecka telewizja państwa ERT podała podobne informacje. Świadkowie: widzieliśmy płomień na niebie
Francuscy eksperci nie wykluczają zamachu terrorystycznego. Podkreślają, że mimo rygorystycznych kontroli na lotniskach, możliwość przemycenia na pokład ładunku wybuchowego zawsze trzeba brać pod uwagę.
Reuters, powołując się na źródła w egipskim resorcie obrony, poinformował, że służby sprawdzają doniesienie kapitana statku handlowego o "płomieniu na niebie" zaobserwowanym około 130 mil morskich (240 km) od wyspy Karpatos, leżącej między Kretą a Rodos.
Przyczyną zniknięcia maszyny na pewno nie były złe warunki pogodowe: europejska organizacja ds. bezpieczeństwa żeglugi powietrznej Eurocontrol zapewnia, że w czasie zaginięcia samolotu pasażerskiego egipskich linii EgyptAir w okolicach jego ostatniej znanej pozycji pogoda była doskonała.
Maszyna zniknęła z radarów nad Morzem Śródziemnym
Airbus A320 wykonujący lot nr MS804 wystartował o godz. 23.09 w środę z lotniska w Paryżu. Państwowa telewizja egipska poinformowała, że kontakt z samolotem urwał się o godz. 2.45 nad ranem w czwartek. Z informacji portalu internetowego Flightradar24, który monitorował lot, wynika, że maszyna zniknęła z radarów nad Morzem Śródziemnym, między Kretą, Cyprem i wybrzeżem egipskim.
Linie EgyptAir podały, że samolot przed zaginięciem znajdował się na pułapie 37 tys. stóp (ponad 11 km) i zdążył pokonać 16 km w egipskiej przestrzeni powietrznej.
Egipskie władze poinformowały, że w rejon zaginięcia Airbusa skierowano wojskowe samoloty; własne zespoły poszukiwawczo-ratunkowe wysłał też przewoźnik. W poszukiwaniach pomaga też grecka armia. Jak podano, minister lotnictwa cywilnego Szerif Fathi przerwał wizytę w Arabii Saudyjskiej i jest w drodze do Kairu.
Linie lotnicze poinformowały, że większość pasażerów samolotu to Egipcjanie (30 osób). Na pokładzie było też m.in. 15 Francuzów, Brytyjczyk, Belg, Kanadyjczyk i Portugalczyk.
Niebezpieczne incydenty lotnicze
W marcu samolot tych samych linii lotniczych został porwany w drodze z Aleksandrii do Kairu i zmuszony do lądowania na Cyprze. Porywaczem okazał się niezrównoważony psychicznie mężczyzna, który chciał spotkać się z byłą żoną. Poddał się po 6-godzinnych negocjacjach.
W październiku zeszłego roku samolot rosyjskich linii lotniczych Metrojet rozbił się na półwyspie Synaj; zginęły wszystkie 224 osoby na pokładzie. Rosja i zachodnie rządy twierdzą, że przyczyną katastrofy była najpewniej bomba, a dżihadystyczne ugrupowanie Państwo Islamskie (IS) ogłosiło, że przemyciło ładunek wybuchowy na pokład maszyny.