Żądał zwrotu Pomorza i Śląska - zajmie się nim prokuratura
Prokuratura Rejonowa w Gdyni wszczęła
postępowanie wyjaśniające w sprawie popełnienia ewentualnego
przestępstwa przez lidera skrajnej prawicowej Narodowo-Demokratycznej Partii Niemiec (NPD) Udo Voigta - poinformowała szefowa prokuratury Grażyna
Kuczyńska.
02.01.2008 | aktual.: 03.01.2008 16:11
Wniosek w tej sprawie złożyło 18 grudnia ubiegłego roku Powiernictwo Polskie. PP zarzuciło niemieckiemu politykowi m.in. "nawoływanie do popełnienia zbrodni, tj. podjęcia działań zmierzających bezpośrednio do oderwania części obszaru Rzeczypospolitej Polskiej".
Prokuratura Rejonowa w Gdyni wysłała już wezwanie do przedstawicieli Powiernictwa, których chce przesłuchać w charakterze świadków.
Zamierzamy też zapoznać się z materiałami medialnymi, o których wspomniano we wniosku. Po tych czynnościach, które - mam nadzieję - uda nam się przeprowadzić do 18 stycznia, podejmiemy decyzję co do ewentualnego wszczęcia sprawy - dodała Kuczyńska.
W zawiadomieniu do prokuratury przedstawiciele Powiernictwa powołali się na relacje medialne z 10 grudnia 2007 roku, przytaczające wypowiedź szefa NPD dla telewizji ARD. W wywiadzie przeprowadzonym przez tą stację Voigt zażądał zwrotu "Pomorza, Prus Zachodnich, Prus Wschodnich i Śląska". Koenigsberg (Kaliningrad), Danzig (Gdańsk) i Breslau (Wrocław) "są według nas miastami niemieckimi i żądamy sprawowania nad nimi władzy" - dodał.
"W Auschwitz zginęło maksymalnie 340 tys. osób"
Szef najbardziej radykalnego ugrupowania skrajnej prawicy niemieckiej podał też w wątpliwość liczbę ofiar holokaustu.
Sześć milionów nie jest liczbą dokładną. Maksymalnie w Auschwitz zginęło 340 tysięcy osób. Żydzi mówią, że "nawet gdyby jeden Żyd zginął, gdyż był Żydem, to byłaby zbrodnia". Lecz jest różnica pomiędzy płaceniem za 6 milionów a za 340 tysięcy - powiedział Voigt w wywiadzie.
NPD istnieje od 1964 roku. Największe sukcesy odnosiła w drugiej połowie lat 60. XX w. Partia gloryfikuje Trzecią Rzeszę i nie uznaje powojennych granic Niemiec.
Politycy domagają się zakazania działalności partii. Podjęta przez niemieckie władze próba delegalizacji NPD jednak nie powiodła się. Federalny Trybunał Konstytucyjny odrzucił w 2003 roku wniosek, ponieważ dowody na wrogi wobec konstytucji charakter partii pochodziły częściowo od działaczy, którzy byli równocześnie konfidentami niemieckiej policji.
Powiernictwo Polskie zostało zarejestrowane w styczniu 2005 r. w Gdyni. Głównymi celami organizacji są: pomoc prawna dla polskich obywateli, którzy chcą domagać się odszkodowań za szkody wyrządzone przez III Rzeszę oraz edukacja historyczna społeczeństwa. Jego szefową jest senator PiS Dorota Arciszewska- Mielewczyk.