Zadał Kaczyńskiemu niewygodne pytanie. Wyjaśnił, dlaczego to zrobił
- Chcieliśmy zadać takie pytanie, żeby ten przekaz poszedł do ludzi - mówi mężczyzna, który podczas niedzielnego spotkania z Jarosławem Kaczyńskim zarzucił mu "kłamstwo smoleńskie". Sala dosłownie wybuchła gniewem, natychmiast wyrwano mikrofon, zdezorientowany prezes PiS przystąpił do ataku.
25.02.2024 | aktual.: 25.02.2024 18:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Spotkanie z prezesem PiS w Leżajsku już dobiegało końca. Nadszedł czas na pytania z sali. Pierwsze z nich zmroziło organizatorów.
- 8 lat rządziliście, a gdzie jest wrak ze Smoleńska? Przez osiem lat oszukiwał pan ludzi, stworzył pan ideologię smoleńską, kłamstwo smoleńskie - powiedział jeden z uczestników spotkania z Jarosławem Kaczyńskim w Leżajsku.
Mężczyźnie szybko zabrano mikrofon. W sali wybuchła wrzawa, ktoś krzyknął: "Wynoś się stąd".
- No to jest klasyczny przykład, że nawet na tej sali są ludzie Putina. Bo to jest wielka obrona Putina - odpowiedział mu Jarosław Kaczyński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna, który zadał pytanie prezesowi PiS, wyjaśnił dlaczego to zrobił.
- Chcieliśmy zadać takie pytanie, żeby ten przekaz poszedł do ludzi. Bo zależało mi na tym, żeby ludzie próbowali przetrawić informację, którą przekazywano społeczeństwu polskiemu przez osiem lat dotyczącą kłamstwa smoleńskiego - powiedział w rozmowie z TVN24 Jacek Mykita.
- Katastrofa była, to nie ulega wątpliwości. Natomiast Kaczyński z PiS wykorzystał tę sprawę do tego, żeby przejąć władzę na fundamencie oszustwa - dodał.
Czytaj także:
Źródło: TVN24, WP Wiadomości