Siedem kilometrów korka. Popularna trasa znów stoi
W czwartek turyści ruszyli pod Tatry. Przed południem na popularnej Zakopiance na odcinku Rdzawka - Klikuszowa utworzył się siedmiokilometrowy zator drogowy - informuje GDDKiA. W kierunku Krakowa sznur samochodów stoi na dwukilometrowym odcinku.
Jak powiedział PAP Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, na długi czerwcowy weekend szczególnie dużym obłożeniem cieszą się tzw. ekonomiczne obiekty, czyli małe pensjonaty i popularne kwatery prywatne, w szczególności poza centrum Zakopanego.
- W tym segmencie rynku na weekend związany ze świętem Bożego Ciała jest bardzo dobrze, a pokoje można znaleźć już od 60 zł za osobę. Duże hotele w Zakopanem o wysokim standardzie nie mają pełnego obłożenia. Prognozy pogody, które głosiły, że długi weekend będzie pod znakiem deszczu nie sprawdziły się. Nad Tatrami świeci słońce, a termometry przekraczają 20 stopni Celsjusza. To spowodowało, że turyści tłumnie ruszyli pod Tatry - przekazał PAP Wagner.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niezadeptany skrawek Polski. "Można wędrować i nie spotkać ludzi"
Uwaga na burze
Na godziny popołudniowe w Tatrach przewidywane są burze. Podczas burzy szczególnie niebezpieczne jest przebywanie na graniach, na szlakach wyposażonych w łańcuchy czy klamry oraz w okolicy cieków wodnych.
Po północnej stronie grani, w miejscach zacienionych i żlebach, występują jeszcze większe ilości śniegu. Należy zachować tam szczególną ostrożność, gdyż poślizgnięcie się w stromym terenie grozi niebezpiecznym w skutkach upadkiem. Poruszanie się w tych partiach Tatr wymaga posiadania odpowiedniego sprzętu do zimowej turystyki.
Czytaj też: