Zabrze. Wskutek wybuchu "Mężczyzna wyleciał przez okno"
W jednym z bloków mieszkalnych w Zabrzu doszło do wybuchu gazu. Siła eksplozji była tak duża, że jeden z mieszkańców bloku został wyrzucony z budynku przez okno. Jego stan określa się jako ciężki.
Do wybuchu doszło we wtorek około godziny 17.30 na 2 piętrze bloku mieszkalnego we wschodniej dzielnicy miasta Porembie przy ulicy Struzika. Jak relacjonuje w rozmowie z PAP starszy kapitan Wojciech Strugacz z zabrzańskiej straży pożarnej, poszkodowane zostały przynajmniej dwie osoba. Z budynku ewakuowanych zostało 20 mieszkańców. Pięć z nich musiało opuścić swoje lokale po drabinie.
Na skutek wybuchu potłukły się szyby w oknach po obu stronach budynku, a także w sąsiednich blokach. Pożar, który pojawił się po eksplozji uszkodził elewację wieżowca.
Zabrze. Mężczyzna w stanie ciężkim trafił do szpitala
- Do wybuchu doszło w bloku. Mamy zgłoszenie, że w jego następstwie mężczyzna wyleciał przez okno - powiedział strażak. Strugacz dodał, że na miejsce wybuchu skierowanych zostało kilka zastępów straży pożarnej. Mężczyzna którego siła wybuchu wyrzuciła przez okno, tuż po zdarzeniu był nieprzytomny. W stanie ciężkim został śmigłowcem przetransportowany do szpitala.
Koronawirus w Polsce. Zdumiewające słowa gościa WP. "Nie jest tak źle"
Rzecznik urzędu miasta w Zabrzu Dawid Wowra w rozmowie z PAP poinformował, że po ewakuowanych mieszkańców przyjechał autobus, który zabrał ich do tymczasowych miejsc pobytu. Dodał również, że gdy tylko pozwoli na to sytuacja, stan budynku zbada inspektor nadzoru budowlanego, który zdecyduje o ewentualnym dopuszczeniu uszkodzonej części budynku do ponownego użytkowania.
Z relacji jednej z naszych czytelniczek wynika że na miejscu pojawił się również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. "Kilkadziesiąt minut temu miał miejsce wybuch gazu w wieżowcu przy ulicy Struzika 6 w Zabrzu. Na miejscu pracują służby, ewakuowano lokatorów. Chwilę temu wylądował helikopter LPR" - napisała pani Ola na dziejesie.wp.pl.
dziejesie.wp.pl Źródło: dziejesie.wp.pl, PAP