Trwa ładowanie...

Zabrali dziecko z porodówki, bo nie chcieli go szczepić. Rusza rozprawa

Przed Sądem Rodzinnym w Białogardzie rozpoczęła się rozprawa z udziałem rodziców, którzy zabrali swoje dziecko z porodówki, m. in. bo to, by nie zostało zaszczepione. Sąd prowadzi postępowanie o częściowe ograniczenie praw rodzicielskich. Wnioskował o to szpital, w którym urodziło się dziecko. Przed sądem kilkadziesiąt osób z ruchu antyszczepionkowego bierze udział w spontanicznym proteście.

Zabrali dziecko z porodówki, bo nie chcieli go szczepić. Rusza rozprawaŹródło: 123RF.COM
d1cku5c
d1cku5c

– Chcemy, aby sąd wysłuchał mamę, aby w końcu mogła przedstawić swoje racje – powiedział mecenas rodziny Arkadiusz Tetela, zapowiadając złożenie wniosku o ujawnienie rozprawy.

– Rodzice nie godzą się, by w sytuacji niewykonania zabiegów, które mają charakter profilaktyczny, ograniczać władze rodzicielskie. Nie chcą, by komukolwiek w Polsce wydarzyła się podobna sytuacja. To nie jest nic dobrego, by mama z dzieckiem w szpitalu czuła się zagrożona – tłumaczył Tetela.

Adwokat zapewniał, że rodzice od początku wskazywali personelowi, że chcą zaszczepić dziecko po badaniach odpornościowych, a nie tuż po porodzie. – To nie są rodzice, którzy w ogóle sprzeciwiają się szczepieniu, tylko chcą, aby było, tak jak w innych krajach cywilizowanych. A nie wykonywane w momencie, kiedy nic nie wiemy o zdrowiu dziecka – oznajmił Tetela.

d1cku5c

Przed białogardzkim sądem kilkadziesiąt osób z ruchu antyszczepionkowego bierze udział w spontanicznym proteście.

Rodzice żądają pół miliona złotych odszkodowania od szpitala

Poród odbył się w 14 października w białogardzkim szpitalu – dziewczynka na świat przyszła w 36. tygodniu ciąży. Według ordynatora oddziału dr Romana Łabędzia rodzice nie wyrażali zgody na podejmowanie przez personel medyczny podstawowych czynności wobec noworodka. Z tego powodu zawiadomiony został sąd rodzinny.

Gdy pracownik sądu dostarczył do szpitala pismo z postanowieniem sądu, rodzice z dzieckiem opuścili placówkę. Prokuratura natychmiast wszczęła śledztwo, a rodzina przez pięć dni – do momentu uchylenia kuratora przez sąd – musiała się ukrywać.

Źródło: rmf24.pl

d1cku5c
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1cku5c
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj