Zabraknie miejsc w szkołach średnich? "Przyjeżdża młodzież z okolicznych miejscowości"
Absolwenci klas ósmych z tzw. podwójnego rocznika zdają właśnie do szkół średnich. Po pierwszym etapie rekrutacji w wielu miastach tysiące uczniów nie dostały się do wymarzonej placówki. Uruchomiono więc nabór uzupełniający. Problem widać zwłaszcza w największych miastach. - W Gdańsku 4700 dzieci zdawało egzamin ósmoklasisty. Przygotowaliśmy 5700 miejsc, czyli o tysiąc więcej niż absolwentów klas ósmych - mówiła w programie "Tłit" Wirtualnej Polski prezydent Aleksandra Dulkiewicz. Skąd zatem doniesienia o braku miejsc? - Problemem jest kwestia popularności szkół gdańskich, ale wiem, że to samo jest w Warszawie, Poznaniu czy Wrocławiu - tłumaczyła Dulkiewicz. Jak mówiła, do szkół w dużych miastach coraz częściej aplikują uczniowie z okolicznych miejscowości, a nawet z innych województw. Aż 34 proc. osób, które złożyły wnioski o przyjęcie do gdańskich szkół, pochodzi spoza stolicy województwa pomorskiego. Prezydent Gdańska podkreśliła ponadto, że nie jest prawdą, iż to dzieci z Ukrainy "zabrały" miejsca polskim uczniom. - Tylko 104 dzieci ukraińskich przystąpiło do rekrutacji w Gdańsku - dodała.