PolskaZabójstwo Marka Papały. Prokurator zażądał dożywocia dla Igora M. ps. "Patyk"

Zabójstwo Marka Papały. Prokurator zażądał dożywocia dla Igora M. ps. "Patyk"

We wtorek, po blisko pięciu latach, zakończył się przewód sądowy w sprawie zabójstwa byłego szefa policji Marka Papały. Prokuratura zażądała dla głównego oskarżonego w tej sprawie - Igora M. ps. "Patyk" - dożywocia.

Zabójstwo gen. Marka Papały. Prokuratura zażądała dożywocia dla Igora  M. ps. "Patyk"
Zabójstwo gen. Marka Papały. Prokuratura zażądała dożywocia dla Igora M. ps. "Patyk"
Źródło zdjęć: © PAP | Mateusz Marek
Violetta Baran

Według łódzkiej prokuratury M. (dawniej - Ł., jest on świadkiem koronnym od lat współpracującym z organami ścigania; był wcześniej karany) zastrzelił Papałę w trakcie próby kradzieży jego samochodu. Wraz z M. oskarżono sześć osób, którym zarzucono kradzieże w końcu lat 90. kilkudziesięciu samochodów osobowych. Trzem z nich zarzucono także usiłowanie dokonania rozboju wobec Papały.

W swojej mowie końcowej przed warszawskim sądem okręgowym prokurator Jarosław Szubert przekonywał, że Igor M. działał z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia człowieka, nie mając jednak świadomości, że chodzi o funkcjonariusza policji, a tym bardziej byłego szefa Komendy Głównej Policji. Zdaniem prokuratury nieścisłości w zeznaniach obciążającego go Roberta P. wynikają z upływu czasu i nie podważają jego wiarygodności. Według prokuratorów nie ma również żadnego dowodu, by P. rzucał oskarżenia z zemsty.

Za kilka zarzucanych mu czynów, wśród których jest zabicie Papały, prokuratura zażądała wobec Igora M. kary łącznej dożywotniego pozbawienia wolności i grzywny w wysokości 27 tys. zł. Wobec pozostałych trzech oskarżonych zażądano kar po 15 lat więzienia, natomiast wobec trzech kolejnych - kar 7, 5 oraz 3 lat pozbawienia wolności.

Zabójstwo Papały

Papała, były już wówczas komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 r. w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Sprawę początkowo prowadziła Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. W 2009 roku przejęła ją łódzka prokuratura apelacyjna.

W 2009 r. prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Andrzejowi Z., "Słowikowi", i Ryszardowi Boguckiemu, zarzucając im m.in. nakłanianie do tego mordu. W 2013 r. SO uniewinnił ich od zarzutów; krytycznie ocenił wiele działań organów ścigania w sprawie, a dowody uznał za "kruche". "Sąd nie wie, dlaczego zabito gen. Marka Papałę" - przyznał sędzia. Wyrok ten jest prawomocny; prokuratura nie apelowała.

Przełom w łódzkim śledztwie nastąpił w 2011 r. Ustalono wtedy mężczyznę, który mógł znać okoliczności zabójstwa Papały. Robert P. - członek gangu złodziei samochodów, w skład którego wchodził "Patyk" - wyraził gotowość współpracy ze śledczymi, ale pod warunkiem przyznania mu statusu świadka koronnego. Tak też się stało. Jego zeznania są jednym z najważniejszych dowodów w sprawie.

Akt oskarżenia do stołecznego Sądu Okręgowego trafił w maju 2015 r. Proces pierwotnie ruszył w październiku 2015 r.; w kwietniu 2016 r. - wobec choroby ławnika - musiał się zacząć od nowa.

We wtorek - po blisko pięciu latach - sędzia zamknął przewód sądowy. Mowy końcowe trwające ponad trzy godziny wygłosiła strona prokuratorska. Przed sądem wypowiedzieć się jeszcze muszą obrońcy oraz sami oskarżeni.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (54)