Zabójstwo Marka Papały. Obrona wygłosiła mowy końcowe
Sąd Okręgowy w Warszawie wysłuchał część mów końcowych w procesie dotyczącym zabójstwa byłego szefa policji. Obrona przekonywała, że "wersja zdarzeń prokuratury jest pełna luk". Wyrok w tej sprawie ma zapaść 27 października.
Proces głównego oskarżonego o zabójstwo Marka Papały rozpoczął się w 2015 r. Prokuratura domaga się dla Igora M. ps. Patyk dożywocia. Oprócz niego przed sądem stanęło także sześć osób. Robert J., Mariusz M. oraz Tomasz W. oprócz kradzieży oskarżeni są o dokonanie rozboju na byłym szefie policji. Prokuratura chce dla nich 15 lat. Pozostałym oskarżonym postawiono wyłącznie zarzuty związane z kradzieżą, za co grozi im do 7,5 oraz 3 lata więzienia.
Proces w tej sprawie zakończył się pod koniec września. Wówczas strony rozpoczęły wygłaszanie mów końcowych przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Głos zabrała już prokuratura, Igor M. ps. Patyk oraz jego obrońca. W piątek obrońcy oskarżonych o rozbój i współudział w zbrodni przekonywali, że nie ma dowodów na to, że ich klienci znajdowali się w pobliżu miejsca zbrodni.
Zabójstwo Marka Papały. Obrońcy sześciu oskarżonych wygłosili mowy końcowe
- Mój klient był przedmiotem różnych działań różnego rodzaju konfidentów. Przy tym ognisku chciało się ogrzać wiele osób, różnych osób - mówił obrońca Mariusza M. - Nie wiem i nie chcę wiedzieć, jak wyglądała praca śledczych oraz świadka koronnego. Wolę skoncentrować się na jej niedoskonałości, żeby nie powiedzieć absurdalności - mówiła z kolei mecenas Izabela Ławińska, która reprezentuje Roberta oraz Dariusza J.
Podkreślała, że świadek koronny, na którego zeznaniach oparte są ustalenia prokuratury, pojawił się w 2011 r. "jak feniks z popiołów". - Robert P. z dnia na dzień zapomniał, że został zamordowany Komendant Główny Policji, wiedząc że rzekomo był na miejscu zdarzenia i wie, kto jest sprawcą - dodała. Obrońca Tomasza W. uważa, że nikt nie wierzy w przedstawioną wersję wydarzeń oprócz łódzkiej prokuratury. - Modus operandi świadczy o tym, że to była zawodowa egzekucja - twierdzi.
Proces ws. zabójstwa byłego szefa policji. Wyrok 27 października
Mecenas Dariusz Budzyński jest przeciwny włączeniu do sprawy zabójstwa Papały zarzutów dotyczących kradzieży. Głos zabrali również oskarżeni Mariusz M. oraz Robert J., który przekonywał, że żaden z oskarżonych nie powinien znaleźć się na sali pod zarzutami, które im postawiono. Obrona chce uniewinnienia wszystkich trzech oskarżonych z zarzutu rozboju. Wyrok w sprawie ma zapaść 27 października. Przed nim mogą zostać wysłuchane repliki prokuratury i potencjalne głosy obrońców.
Przeczytaj również: Za niesłuszne aresztowanie ws. zabójstwa Papały chciał 22 mln zł. Kolejna batalia o odszkodowanie
Źródło: PAP