Zabójstwo Jarosława Ziętary. Jest prawomocny wyrok

Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji wobec Aleksandra Gawronika. Były senator został prawomocnie uniewinniony od zarzutu podżegania do zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu jest prawomocny
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu jest prawomocny
Źródło zdjęć: © PAP | Marek Zakrzewski
Tomasz Waleński

19.01.2024 | aktual.: 19.01.2024 10:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W lutym 2022 roku sąd I instancji nieprawomocnie uniewinnił b. senatora. Prokuratura, która zaskarżyła w całości wyrok poznańskiego sądu okręgowego, domagała się uchylenia orzeczenia sądu I instancji i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania. Obrona chciała natomiast utrzymania w mocy zaskarżonego wyroku.

Prokuratura oskarżyła byłego senatora Aleksandra Gawronika (zgodził się na publikację pełnego nazwiska) o to, iż "chcąc, aby inne osoby dokonały porwania, pozbawienia wolności, a następnie zabójstwa Jarosława Ziętary, w związku z jego zawodowym zainteresowaniem i planowanymi publikacjami dotyczącymi tzw. szarej strefy gospodarczej, nakłaniał do tego ustalonych pracowników ochrony firmy Elektromis, w szczególności w ten sposób, że podczas prowadzonej z nimi rozmowy, dotyczącej wpływu na postawę Jarosława Ziętary, stwierdził: on ma być skutecznie zlikwidowany".

Proces Gawronika toczył się przed poznańskim sądem okręgowym od stycznia 2016 roku. W lutym 2022 roku sąd nieprawomocnie uniewinnił byłego senatora. Wyrok sądu I instancji zaskarżyła prokuratura. Proces apelacyjny Gawronika ruszył pod koniec czerwca ub. roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyrok wydany w piątek przez poznański sąd apelacyjny jest już prawomocny.

Sprawa Jarosława Ziętary

Jarosław Ziętara urodził się w Bydgoszczy w 1968 r. Był absolwentem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pracował najpierw w radiu akademickim, później współpracował m.in. z "Gazetą Wyborczą", "Kurierem Codziennym", tygodnikiem "Wprost" i z "Gazetą Poznańską".

Ostatni raz widziano go 1 września 1992 r. Rano wyszedł z domu do pracy, ale nigdy nie dotarł do redakcji "Gazety Poznańskiej". W 1999 r. został uznany za zmarłego. Ciała dziennikarza do dziś nie odnaleziono.

Komentarze (71)