Zabójstwo Dębskiego: policja wystąpi o aresztowanie Inki G.
Miejsce zabójstwa Jacka Dębskiego (PAP)
Policja wystąpi o aresztowanie Inki G., zatrzymanej w związku z zabójstwem Jacka Dębskiego.
13.04.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Ona mataczy w zeznaniach. Sprawa jest za poważna, by pozwolić jej wyjść z aresztu - mówią policjanci. Bardzo wiele wskazuje, że Inka G. co najmniej widziała sprawcę zabójstwa. Niewykluczone, że go znała. Niekoniecznie jednak musiała wiedzieć o planie zastrzelenia byłego ministra - powiedział w piątek Polskiej Agencji Prasowej wiarygodny informator związany z organami ścigania.
Policja zakończyła kolejne przesłuchania Inki G.; chce sprawdzić m.in. z kim kobieta rozmawiała przez telefon komórkowy.
Telewizyjna Panorama podała w piątek wieczorem, że prokuratura zamierza aresztować Inkę G. w sobotę, po jeszcze jednym jej przesłuchaniu jako zatrzymanej.
Kobieta została zatrzymana na 48 godzin w czwartek wieczorem. Dębski został śmiertelnie postrzelony w nocy ze środy na czwartek przed włoską restauracją na warszawskiej Saskiej Kępie. Wcześniej wyszedł z lokalu w towarzystwie Inki G. Pozostałym, towarzyszącym im w lokalu osobom, tłumaczył, że: "muszą sobie coś wyjaśnić".
Policja przesłuchała wszystkie osoby, które przebywały z Dębskim w lokalu, do którego z inicjatywy dziennikarza sportowego Janusza Atlasa kilkuosobowe towarzystwo pojechało z hotelu Victoria.
Kobieta wychodząc z lokalu wzięła tylko torebkę - zostawiła płaszcz. Po chwili padł strzał. Świadkowie zeznali, że widzieli mężczyznę i kobietę oddalających się z miejsca wypadku - powiedział PAP pragnący zachować anonimowość policjant.
Inka G. była w czwartek późnym wieczorem przesłuchiwana. Ponieważ jej zeznania były sprzeczne, zatrzymano ją na 48 godzin. Mówiła, że była pijana i nic nie pamięta. Tymczasem szczegółowo potrafiła opowiedzieć o jakiś nieistotnych rozmowach - mówi informator PAP.
Policja praktycznie wykluczyła już, że zabójstwo Dębskiego miało motyw polityczny. Pod uwagę brane są za bliskie - według policjantów - związki z gangsterami z Pruszkowa.
Dębski był m.in. wylegitymowany w czasie wspólnej jazdy samochodem z gangsterem z grupy pruszkowskiej Krzysztofem K. ps. Nastek - zamieszanym w kradzieże samochodów i handel narkotykami.
Policja nie wyklucza też motywu "towarzysko-obyczajowego" zabójstwa; mogło chodzić o zbyt bliskie kontakty Dębskiego z Inką G. (mag)