Tuż po akcji policji
25-letni Michał Gruszczyński podejrzewany o zabójstwo dwóch braci w Wołominie został zastrzelony podczas akcji policji na warszawskiej Pradze Południe. Komendant główny policji Konrad Kornatowski poinformował, że Gruszczyński miał przy sobie dwustugramową kostkę trotylu wraz z zapalnikiem górniczym i dziewięciowoltową baterią. W chwili, gdy policjanci chcieli go zatrzymać, sięgnął pod kurtkę, by zdetonować ładunek.