Zablokowana A1 na Śląsku. Korki po wypadku autobusu
Wypadek na autostradzie A1 w okolicach zjazdu Żory w stronę Gliwic. Autokar na ukraińskich numerach rejestracyjnych zderzył się tam z ciągnikiem z dwiema naczepami. Tworzą się ogromne korki.
18.04.2018 | aktual.: 25.03.2022 12:52
Wypadek wydarzył się ok. godz. 6 na 20. kilometrze autostrady A1 na jezdni w kierunku Pyrzowic (na wysokości Rybnika). Nikomu nic się nie stało. Autokar najechał na tył przyczepy.
Na miejscu pracowały służby: straż i policja.
Trasa w tym miejscu była zablokowana. Około godz. 8 udało się odblokować lewy pas, ale kierowcy, którzy nie zdążyli zjechać z autostrady, stoją w korkach.
Miejsce wypadku można ominąć, zjeżdżając z trasy w Żorach-Rowniu i przez Rybnik dojechać do węzła Bełk. Można też jechać wojewódzką "924" przez Żory i Szczejkowice, ale ten objazd już też się korkuje.
Państwowa Straż Pożarna w Rybniku podała, że w jednej z naczep było sześć wielbłądów, dwa kucyki, jeden koń. Zwierzętom nic się nie stało.
Portal dziennikzachodni.pl podaje, że rano w tej części Śląska było duże zamglenie. Prawdopodonie kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Policjanci podkreślają, że ciągnik, na dodatek z dwiema przyczepami, nie ma prawa wjeżdżać na autostradę.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl