Zabili włamywacza. Zdecydowana reakcja Ziobry
Nie cichnie sprawa śmierci włamywacza, który wszedł na prywatną posesję w Poznaniu, po czym zginął z rąk domowników. - Nie mam wątpliwości, że zarzuty stawiane napadniętej rodzinie nie były zasadne. Mieliśmy do czynienia z przypadkiem pozwalającym na zastosowanie klasycznej obrony koniecznej - powiedział w piątek minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Przypomnijmy: w czwartek 29 września w Poznaniu podczas szarpaniny z domownikami włamywacz został śmiertelnie ugodzony nożem. Wszystkim trojgu członkom rodziny w wieku od 18 do 83 lat przedstawiono zarzuty dotyczące udziału w bójce, której skutkiem jest śmierć człowieka. Grozi im od roku do 10 lat więzienia.
W piątek podczas konferencji prasowej Zbigniew Ziobro poinformował, że Prokuratura Krajowa przeanalizowała tę sprawę oraz przebieg czynności przeprowadzonych przez prokuraturę rejonową. - Mieliśmy tu do czynienia z napastnikiem, wielokrotnie karanym kryminalistą, który dopuścił się napaści na tę rodzinę. Był recydywistą dopuszczającym się włamań, kradzieży rozbójniczych i innych przestępstw, przez wiele lat przebywał w zakładach karnych. W momencie napaści na rodzinę był pijany - mówił Ziobro.
Prokurator generalny poinformował też, że sprawca zadawał uderzenia członkom napadniętej rodziny. - Wszystkie te okoliczności nie budzą u mnie żadnych wątpliwości, iż zarzuty stawiane tej rodzinie nie były zasadne. (...) W mojej ocenie mieliśmy do czynienia z klasycznym wystąpieniem wszystkich wymogów pozwalających na zastosowanie "klasycznej obrony koniecznej". Ta rodzina broniła się i miała do tego pełne konstytucyjne prawo - oświadczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Hejt za COVID-19. Prof. Simon zacytował wulgarne groźby
Śmierć włamywacza. Ziobro zapowiada działania
Zbigniew Ziobro dodał, że szczegóły tej sprawy przedstawi po ostatecznych decyzjach. - Nie wyobrażam sobie żeby ta decyzja była inna niż korzystna dla napadniętej rodziny. Będę też chciał uruchomić postępowanie wyjaśniające, które ustali, dlaczego postawiono tym osobom zarzuty karne - powiedział Ziobro.
Jak zaznaczył, zarzuty zostały postawione przez policję w ramach tzw. postępowania w niezbędnym zakresie w sytuacji nagłej. Zapowiedział przy tym, wszczęcie postępowania wyjaśniającego służbowego, które wyjaśni przebieg czynności procesowych.
W środę szef Prokuratury Rejonowej Poznań-Grunwald prok. Radosław Gorczyński przekazał PAP, że w tej sprawie, w sobotę, trzem domownikom w wieku od 18 do 83 lat przedstawiono zarzuty dotyczące udziału w bójce, której skutkiem jest śmierć człowieka.
Prokurator opisał, że w miniony czwartek 29-letni Marcin U. włamał się na posesję przy ul. Obozowej. W domu jednorodzinnym były wówczas cztery osoby. Domownicy mieli wdać się w bójkę z napastnikiem, a ranny włamywacz zmarł po przewiezieniu do szpitala. Dodał, że domownicy opisali przebieg zajścia, a śledczy będą weryfikować ich wyjaśnienia. Najprawdopodobniej w tej sprawie zostanie powołany biegły. Prokurator przyznał, że według wstępnych informacji zmarły włamywacz miał być w przeszłości notowany za inne przestępstwa.
Wobec podejrzanych domowników zastosowano dozór policyjny, a dwie osoby, które miały posługiwać się niebezpiecznymi narzędziami dodatkowo objęto zakazem opuszczania kraju. Zgodnie z kodeksem karnym grozi im od roku do 10 lat więzienia.
Źródło: PAP
Przeczytaj również: