Zabił 17‑latkę po sprzeczce - dostał 25 lat
Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał w mocy karę 25 lat więzienia, wymierzoną w lutym przez sąd w Gliwicach 29-letniemu Rafałowi P. Mężczyzna został uznany za winnego zabójstwa w lutym 2008 roku 17-latki z Gliwic. Do zabójstwa miało dojść w czasie sprzeczki, która wybuchła między oskarżonym a ofiarą.
Apelację od wyroku wniosła obrona oskarżonego. Wyrok jest prawomocny, przysługuje od niego jedynie skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego.
- Sąd odwoławczy w całości podzielił ustalenia sądu pierwszej instancji i uznał wymiar kary za prawidłowy. Kara jest surowa, ale tylko taka oddaje cele, jakie powinna spełniać kara wobec tak okrutnej zbrodni - powiedział rzecznik katowickiego sądu apelacyjnego, sędzia Waldemar Szmidt.
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł przed gliwickim sądem 26 lutego tego roku. Uzasadniając go sąd wskazał wówczas m.in., że oskarżony przyznał się do winy i przedstawił okoliczności zbrodni - to właśnie na jego wyjaśnieniach głównie opierał się materiał dowodowy. Rafał P. przeprosił też rodzinę zamordowanej.
Do zbrodni, która zbulwersowała mieszkańców miasta, doszło w połowie lutego 2008 r. Sprawcę schwytano rok później. Po morderstwie, ale jeszcze przed odnalezieniem zwłok, wyjechał on do Wielkiej Brytanii.
27-letni wówczas Rafał P. był znajomym zamordowanej dziewczyny. Właśnie z nim widziano ją po raz ostatni. Wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Gliwiccy policjanci wytropili mężczyznę w Liverpoolu, korzystając z pośrednictwa oficera łącznikowego w Wielkiej Brytanii. Pod koniec grudnia 2008 r. poszukiwanego zatrzymała brytyjska policja.
Rafał P. był zaskoczony tym, że odnaleziono go za granicą. Do Polski przewieziono go 27 stycznia 2009 r. Przyznał się do winy i został aresztowany.
O zaginięciu 17-letniej Iwony W. zimą 2008 r. policję powiadomiła jej rodzina. Po kilku tygodniach zwłoki dziewczyny znaleziono zakopane pod schodami gliwickiej przychodni, kilkadziesiąt metrów od bloku, gdzie mieszkała. Do zabójstwa miało dojść w czasie sprzeczki, która wybuchła między znajomymi.
NaSygnale.pl: Takich plantacji jeszcze nie widziałeś! ZDJĘCIA