ŚwiatZabijał w szale. Elliot Roger – chłopak, który nienawidził kobiet

Zabijał w szale. Elliot Roger – chłopak, który nienawidził kobiet

23 maja 2014 roku Elliot Rodger, 22-letni student Uniwersytetu Santa Barbara w Kalifornii, zabił sześć osób, po czym popełnił samobójstwo. Byłaby to jedna z masakr, jakich wiele w USA, gdyby nie fakt, że Elliot zyskał naśladowców, a wręcz wyznawców. Spoiwem dla nich był motyw jego zbrodni. Nienawiść wobec kobiet.

Zabijał w szale. Elliot Roger – chłopak, który nienawidził kobiet / zdjęcie z nocnego czuwania studentów UCSB i UCLA w Los Angeles, 26 maja 2014 r.
Zabijał w szale. Elliot Roger – chłopak, który nienawidził kobiet / zdjęcie z nocnego czuwania studentów UCSB i UCLA w Los Angeles, 26 maja 2014 r.
Źródło zdjęć: © Getty Images | David McNew

18.07.2021 11:24

"Cześć, tu Elliot Rodger, cóż... to moje ostatnie wideo. Najwyraźniej wszystko zmierzało do tego. Jutro nadejdzie dzień odwetu. Mojej zemsty na ludzkości i na was wszystkich. Przez ostatnie osiem lat mojego życia, odkąd zacząłem dojrzewać, wiodłem życie pełne samotności, odrzucenia i niespełnionych pragnień. To dlatego, że nigdy nie podobałem się dziewczynom. Obdarzały swoimi uczuciami, zmysłowością i miłością innych mężczyzn, ale nigdy mnie. Skończyłem 22 lata i wciąż jestem prawiczkiem. Ja nawet nigdy nie pocałowałem dziewczyny. Chodzę do college'u już od dwóch i pół roku, a nawet dłużej i wciąż jestem p r a w i c z k i e m. To dla mnie tortura, bo college to miejsce, w którym wszyscy doświadczają takich rzeczy jak seks, radość i przyjemność" - mówi na nagraniu opublikowanym w sieci Elliot Rodger.

Wideo nagrywane jest w aucie. Elliot Rodger siedzi na miejscu kierowcy w swoim czarnym BMW328i. Przez szybę samochodu wdziera się zachodzące kalifornijskie słońce, które oświetla twarz chłopaka. Elliot ma dość androgeniczną urodę, duże usta, widoczną żuchwę i kości policzkowe. Kontur jego twarzy podkreślają krzaczaste brwi i czarne oczy. Ma zdrową cerę, nie posiada krzywego zgryzu ani zeza. Można spokojnie powiedzieć, że jest młodym, przystojnym mężczyzną. Skąd więc brało się w nim tyle kompleksów?

Stopklatka z nagrania Elliota Rodgera
Stopklatka z nagrania Elliota Rodgera © YouTube.com

"To nie jest w porządku. Nigdy się wam nie podobałem, dziewczyny. Ukarzę za to każdą z was. To jest takie niesprawiedliwe. Czego we mnie nie dostrzegacie? Jestem przecież facetem idealnym, a wy rzucacie się na tych nieznośnych typów zamiast na mnie, najwspanialszego dżentelmena" - mówi na nagraniu chłopak.

Całe, prawie siedmiominutowe wideo Elliota uderza swoją groteskowością. Rodger nie umie powiedzieć, że jest po prostu fajnym i ponadprzeciętnie inteligentnym młodym mężczyzną. Swoje cechy wyolbrzymia, choć film jest tylko maską, pod którą skrywa się kompletnie zagubiony chłopiec. Swoją prawdziwą twarz zamachowiec odsłonił w manifeście zatytułowanym "My Twisted World". Gdy wysyłał jego treść do rodziców, ci byli przekonani, że mają do czynienia z wyznaniem samobójcy. W tym czasie trzech kolegów Elliota leżało już w kałuży krwi na podłodze akademika. 

Wściekłość i bunt inceli 

W utyskiwaniu na nieudane życie seksualne Rodger nie był odosobniony. Za pośrednictwem "chanów", a więc forów internetowych, będących wirtualnym odpowiednikiem kozaczyzny, gdzie każdy pisze, co chce, zgadywał się z młodymi mężczyznami mającymi podobne problemy co on. To grupa, która sama siebie nazywa "incelami", co jest skrótem od terminu "involuntary celibate", czyli "mimowolny celibat". Incele uważają, że cały świat - także relacje romantyczne - podlega prawom rynkowym. Oznacza to, że kobiety zawsze wybierają bogatych, pewnych siebie i dobrze zbudowanych mężczyzn. Nieśmiali i pryszczaci skazani są na tym "rynku" na porażkę i nie istnieje żaden sposób, by mogli odwrócić swój los. 

Do 23 maja 2014 roku incelizm był psychologiczną ciekawostką. Po zamachu Rodgera stał się tematem dla prokuratury i służb specjalnych w całym kraju. Wśród podobnych sobie młodych mężczyzn Elliot zyskał nie tylko sławę "najwspanialszego gentelmena", ale został wręcz wzorem do naśladowania. Amerykańskim talibem wyrzucającym światu jego gnuśność i zepsucie. 

Pierwsze ofiary Rodgera wyglądały na dość przypadkowe. To Cheng Yuan, nazywany dla ułatwienia Jamesem, George Chen i Weihan "David" Jung, trójka studentów informatyki, uczących się na kalifornijskim uniwersytecie Santa Barbara. Na pierwszy rzut oka, zdawać by się mogło, że to ludzie, którzy mogliby nawiązać jakąś nić porozumienia z Elliotem. 19-letni George na wszystkich zdjęciach, na jakich można go znaleźć, nosił bluzę z kapturem i okulary z grubymi szkłami. Podobny styl miał zarówno 20-letni Cheng Yuan, który przyjechał z rodzicami do USA z Taipeiu, jak również będący jego rówieśnikiem "David", który przyszedł do akademika, żeby odwiedzić kolegów.

Starając się zrekonstruować motywy Elliota, dojdziemy tu do zagwozdki. Elliot nienawidził przede wszystkim bogatych, wyszczekanych chłopaków z dobrych domów, a w drugiej kolejności kobiet, które uważał za podludzi, głównie ze względu na to, że nie poświęcały mu uwagi. Trójki początkujących komputerowców, którzy na zdjęciach wyglądają na najbardziej stereotypowych przedstawicieli swojego zawodu, nie można zaliczyć do żadnej z tych grup. Gdzie w takim razie był problem? 

Elliot Rodger. Problem etniczny

W "My Twisted World" Elliot Rodger wielokrotnie wraca do sprawy swojego pochodzenia i jak sam siebie określa - jest pół-Azjatą. Co prawda trzeba dużo dobrej woli, żeby to dostrzec, ale faktycznie jego matka była Malezyjką, z zawodu pielęgniarką. Z kolei ojciec miał pochodzić z bogatej, brytyjskiej arystokracji, która straciła majątek na skutek błędnych inwestycji i Wielkiego Kryzysu. Stawia to Elliota w sytuacji podwójnego wykluczenia. Z jednej strony - śledząc jego rozważania - jako pół-Azjata był kompletnie nieatrakcyjny dla białych dziewczyn, które mu się podobały, a z drugiej, jako potomek wysadzonej z siodła szlachty, z zawiścią spogląda w stronę chłopaków z bogatszych domów. Śledzący później przygotowania Elliota policjanci znaleźli w internecie wiele rasistowskich komentarzy, które ten zamieszczał pod zdjęciami mieszkających w USA Azjatów. 

Każdego w akademiku zabijał pojedynczo. Georg Chen otrzymał aż kilkadziesiąt ciosów nożem, co trudno sobie jakkolwiek wyobrazić, bo znaczna większość z nich musiała być zadana, gdy chłopak był już martwy. Przeszukująca pokój policja odnalazła później pościel Elliota, która także została - prawdopodobnie wcześniej - zmasakrowana, tak jakby napastnik próbował trenować atak i zakładał, że ludzkie ciało zachowa się pod wpływem noża podobnie, jak jego kołdra. Po każdym zabójstwie próbował ukryć zwłoki w najdalszych częściach pokoju (za wyjątkiem Chena, który został zabity w łazience). W tym celu przykrywał je kocami, ubraniami i czym tylko się dało. Ponieważ całej trójce zadał potworną liczbę ciosów, krew była wszędzie. Próbował ją nieudolnie zbierać przy pomocy papierowych ręczników, ale było jej za dużo. Po tym wszystkim musiał się umyć i przebrać, tak żeby nie wzbudzać niczyich podejrzeń po wyjściu z akademika.

Według pierwotnego planu dalej powinien udać się do siedziby żeńskiego "klubu"(popularnego w Stanach bractwa) i zabić każdą napotkaną tam dziewczynę, a następnie pojechać do rodzinnego domu, gdzie spotkałby macochę i siostrę. Wcześniej jednak postanowił podjechać do Starbucksa, gdzie zamówił waniliowe latte i wrzucił do sieci "Retribution Video". Choć jego plan był absolutnie niemożliwy do realizacji, Elliot wierzył w jego powodzenie. W końcu przygotowywał się do niego przez całe dwa lata.

Nocne czuwanie studentów UCSB i UCLA po zamachu dokonanego przez Elliota Rogera / Zdjęcie z 26 maja 2014, Los Angeles
Nocne czuwanie studentów UCSB i UCLA po zamachu dokonanego przez Elliota Rogera / Zdjęcie z 26 maja 2014, Los Angeles © Getty Images | David McNew

Zamach, który wstrząsnął Ameryką

W tym czasie w skład jego arsenału weszły: nóż myśliwski, charakterystyczny zębaty nóż typu "zombie killers", osiemnastocalowa maczeta, pistolet Glock 34 (zbliżony do tego, który noszą przy sobie polscy policjanci) oraz dwa pistolety SIG-Sauer P226. Pod poduszką Elliot trzymał zaś światowy bestseller - "Sztukę uwodzenia" Roberta Greena, będącą tandetnym podręcznikiem podrywu dla mężczyzn.

Siedziba dziewczyńskiego bractwa - czy raczej "siostrzeństwa" - nie była przypadkowym celem. Zamachowiec chciał ukarać najlepsze, a więc także najambitniejsze uczennice uniwersytetu.

Na szczęście dla lokatorek, żadna z nich nie zdecydowała się otworzyć mu drzwi. Wynikało to przede wszystkim z tego, że atak został przeprowadzony w piątek i duża część dziewczyn była poza domem. Ponadto Elliotowi zaczynały puszczać nerwy. Do drzwi pukał długo i agresywnie, czym mógł odstraszyć mieszkańców. Trudno powiedzieć, dlaczego nie zdecydował się wybić któregoś z okien na parterze i spróbować wejść do budynku w ten sposób. Zamiast tego kompletnie stracił panowanie nad sobą i zaczął strzelać do przechodniów. Jego ofiarami padły 19-letnia Veronika Weiss i 22-letnia Katherina Cooper.

Huk wystrzałów wywołał panikę. Elliot słyszał krzyki dochodzące z budynku, do którego jeszcze przed chwilą chciał wejść i zrozumiał, że nie zostało mu wiele czasu do przyjazdu policji. Wsiadł do auta i ruszył przed siebie. Ostateczny cel jego zamachu zaczynał się oddalać. Od tej chwili chłopak chciał po prostu zabić jak najwięcej osób. 

Najpierw ostrzelał kawiarnię, która była zamknięta, a później skierował pistolet w kierunku popularnego sklepu z kanapkami na wynos. Tam siedem kul trafiło 20-letniego Christopera Rossa, który zmarł na miejscu. Zamachowiec miał pełną świadomość, że wkrótce zostanie osaczony. Żeby zyskać na czasie, postanowił zamienić swoje auto w śmiercionośną maszynę. Zjechał na lewy pas i próbował rozjeżdżać rowerzystów i przechodniów, co jakiś czas oddając do nich strzały. W ten sposób postrzelił siedem osób, a kolejne siedem trafiło do szpitala z obrażeniami zadanymi przez zderzak samochodu.

Jedna z witryn sklepowych w Isla Vista w Kalifornii. Miejsce po kulach wypełnione kwiatami. Zdjęcie z 25 maja 2014, dwa dni po zamachu dokonanego przez Elliota Rogera
Jedna z witryn sklepowych w Isla Vista w Kalifornii. Miejsce po kulach wypełnione kwiatami. Zdjęcie z 25 maja 2014, dwa dni po zamachu dokonanego przez Elliota Rogera © Getty Images | David McNew

Elliot miał ze sobą ponad 500 sztuk amunicji i przygotowany był na prawdziwą masakrę. Ostatecznie pojawienie się policji i skuteczny ostrzał zmusiły go do zaprzestania zamachu. Raniony przez zastępcę miejscowego szeryfa w biodro, chłopak strzelił sobie w głowę, nie dając się pojmać stróżom prawa. Doniesienia o strzelaninie rozgrzały internet. Nagle Elliot Rodger wraz ze swoim manifestem stał się centralną postacią subkultury inceli. 

Mordercą inspirowali się m.in. 26-letni Christopher Harper-Mercer, który 1 października 2015 roku zabił w szkole w Roseburgu w stanie Oregon 9 osób oraz 25-letni Alek Minassian, który 23 kwietnia 2018 roku rozjechał swoim busem 10 osób w centrum Toronto. Obaj wprost powoływali się na dziedzictwo Elliota Rodgera.

Bo choć gwiazda "najwspanialszego gentelmena" wraz z upływem czasu nieco przygasła, to problem szukających sobie miejsca w czeluściach internetu inceli nie zniknął. Większość z nich, pytana wprost o Elliota, odpowiada, że był szaleńcem, co nie zmienia faktu, że darzą go mimowolnym szacunkiem. To dzięki niemu świat nie tylko usłyszał o wykluczonych i zakompleksionych chłopcach, ale także zaczął się ich bać. 

Źródło artykułu:WP Wiadomości
zamachstrzelaninaslang
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (69)