Za jazdę po pijanemu - do szkoły!
Skazani przez bełchatowski sąd za jazdę po
pijanemu czy zaległości w alimentach odpracowują wyroki w
miejscowych szkołach podstawowych, gimnazjum i bursie - informuje
"Dziennik Łódzki".
Odśnieżają chodniki, malują sale, kładą kafelki, sprzątają. Codziennie kilkadziesiąt takich osób powinno przychodzić do pracy w placówkach oświatowych. Z reguły jednak z obowiązku wywiązuje się jedna osoba lub dwie.
Ostrzegamy dyrektorów, że niekoniecznie będą zadowoleni z pracy skazanych - zastrzega Krystyna Ślęzak, kierownik zespołu kuratorów zawodowych dla dorosłych ds. karnych przy Sądzie Rejonowym w Bełchatowie. Bo to nie są normalni zatrudnieni, ale osoby pracujące za karę.
Zdaniem Barbary Leszczyńskiej, dyrektora Szkoły Podstawowej nr 1 w Bełchatowie, dzieci powinny widzieć konsekwencje złych uczynków. Przedstawiciele sądu zapewniają, że złodzieje ani narkomani nie odpracowują kar w szkołach. (PAP)