PolskaZa błędy egzaminatorów zapłacą maturzyści

Za błędy egzaminatorów zapłacą maturzyści

Maturzyści piszący tydzień temu esej na
temat "Lalki" Bolesława Prusa otrzymali absurdalne zadanie,
twierdzi "Dziennik". Na podstawie fragmentu książki mieli
zinterpretować sen Izabeli Łęckiej. Tymczasem - jak twierdzą
niektórzy poloniści - bohaterka powieści wcale nie spała, lecz
marzyła na jawie.

Za błędy egzaminatorów zapłacą maturzyści
Źródło zdjęć: © PAP

13.05.2008 | aktual.: 13.05.2008 11:21

Nauczyciele są mocno zaniepokojeni i obawiają się, że ten błąd może obniżyć wielu maturzystom oceny z polskiego. Polonista Leszek Barszcz, który jest również egzaminatorem, zaapelował do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, by ratowała sytuację. Jego zdaniem błąd autorów testu to dla młodego pokolenia sygnał, że ci którzy powinni być autorytetami, nie umieją przygotować sprawdzianu, a nawet nie znają dobrze "Lalki".

Ale w Komisji nie widzą problemu. Zdaniem jej przedstawicieli nikt nie popełnił błędu. W podanym fragmencie bez wątpienia chodzi o sen. Pytanie ustalali wykładowcy uniwersyteccy i do nich można mieć zaufanie. Są autorytetami w swoich dziedzinach - przekonuje Małgorzata Burzyńska z CKE.

To nie jedyny problem z esejami maturalnymi, pisze "Dziennik". Poloniści poddają w wątpliwość także pierwszy temat, gdzie należało porównać wiersze Adama Mickiewicza "Oda do młodości" i Kazimierza Przerwy-Tetmajera "Któż nam powróci". Problem polega na tym ,że na maturze podstawowej powinno się analizować teksty z obowiązkowego kanonu lektur. Tymczasem z Tetmajera w kanonie znalazły się "wiersze wybrane" i w większości liceów akurat "Któż nam powróci" nie był omawiany na lekcjach. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
naukaszkołamatura
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)