Z nudów powiadomili o bombie - ewakuowano szpital
Policja z Gorzowa Wielkopolskiego
(Lubuskie) ujęła trzech nastoletnich żartownisiów, którzy z nudów
wszczęli fałszywy alarm z informacją o bombie w szpitalu. Na
skutek alarmu przerwano cztery planowe operacje pacjentów.
Jak poinformował Andrzej Kulesza z zespołu prasowego lubuskiej policji, zatrzymani w tej sprawie to trzej mieszkańcy Gorzowa: dwaj w wieku 16 lat oraz 15-latek, który zadzwonił ze swojego telefonu komórkowego.
Ten ostatni odpowie przed sądem rodzinnym, a jego rodzice będą zmuszeni pokryć koszty akcji - powiedział Kulesza. Zaznaczył, że być może w osobnym postępowaniu pretensje do nich będzie rościł także poszkodowany szpital.
Jak ustaliła policja, we wtorek trzej chłopcy przebywali nad jeziorem. Tam, nudząc się, wpadli na pomysł wykonania telefonu o bombie w szpitalu. Ich alarm potraktowano poważnie. Wszczęto akcję, w której wzięli udział przedstawiciele różnych służb, w tym policji, straży pożarnej, pogotowia gazowego i energetycznego. Dokładnie sprawdzono całą placówkę. Okazało się, że alarm był fałszywy. Policja nadal jednak prowadziła postępowanie i ustaliła sprawców całego zamieszkania. Gdy zjawili się u nich funkcjonariusze chłopcy byli bardzo zdziwieni - podkreślił Kulesza.