W porównaniu z lipcem tego roku mieliśmy zaś deflację - ceny poszły w dół o 0,4 proc. Analityków zaskoczył przede wszystkim spadek cen dostępu do Internetu, a także spadek cen sprzętu audiowizualnego.
Efekt będzie taki, że wbrew wcześniejszym oczekiwaniom Rada Polityki Pieniężnej nie podniesie już w tym roku stóp procentowych, bo spadła inflacja netto, czyli inflacja nie uwzględniająca cen żywności i paliw - mówi główny ekonomista banku BPH Ryszard Petru, poranny gość Radia PiN 102FM.
W tej chwili podstawowa stopa NBP wynosi 4,75 proc. Wcześniej oczekiwano, że do końca przyszłego roku wzrośnie do 5,5 lub nawet 6 proc. Teraz niektórzy ekonomiści spodziewają się, że pójdzie w górę do najwyżej 5,25 proc.