Wzór urzędnika: miły, nie bierze "w łapę" i... myje głowę
Urzędnicy z miejscowości Browary pod Kijowem zostali zobowiązani do mycia głowy. Nie mogą też kłamać ani brać łapówek. Tamtejsze władze zatwierdziły kodeks pracowników urzędów.
Dziennik "Segodnia" pisze, że na Ukrainie kulturalni urzędnicy są rzeczą tak rzadką, jak śnieg w maju. W miejscowości Browary postanowiono zmienić tę sytuację. Tamtejsi urzędnicy mają być kreatywni i mili w kontaktach z petentami.
W specjalnym kodeksie przygotowanym przez Radę Miejską napisano także, że nie mogą brać łapówek, awanturować się, ani kłamać. Co więcej, urzędnicy muszą przychodzić do pracy z umytą głową, czystymi paznokciami i wypastowanymi butami.
Przestrzeganie kodeksu będą sprawdzać anonimowi kontrolerzy udający petentów. Za naruszanie przepisów urzędnicy będą karani, a nawet zwalniani.
Piotr Pogorzelski