Wznowiono proces oskarżonych o współudział w masakrze w Srebrenicy
Na wznowionym przed trybunałem w Hadze procesie siedmiu bośniackich Serbów, oskarżonych o współudział w masakrze Muzułmanów w Srebrenicy w
1995 roku, prokurator generalna trybunału Carla del Ponte uznała
za "niewybaczalne", że władze Serbii nie aresztowały dotąd generała Ratko Mladicia.
21.08.2006 | aktual.: 21.08.2006 12:55
Mladić powinien być na tym procesie. Jest trudne, jeśli nie niemożliwe, zrozumienie koszmaru, jaki stał się udziałem mieszkańców Srebrenicy. Bezbronni mężczyźni i chłopcy zostali rozstrzelani przez plutony egzekucyjne, grzebani w grobach, potem wykopywani i chowani w innym miejscu, aby ukryć prawdę przed światem - powiedziała del Ponte w czasie procesu.
W lipcu 1995 roku w Srebrenicy zamordowanych zostało przez Serbów bośniackich ok. 8 tys. bośniackich Muzułmanów - mężczyzn i chłopców.
Najbardziej poszukiwani zbrodniarze wojenni z lat konfliktu w Bośni w latach 1992-95, przywódcy bośniackich Serbów Radovan Karadżić oraz dowódca armii bośniackich Serbów, generał Ratko Mladić są oskarżeni m.in. o rolę, jaką odebrali w tej masakrze.
Obecnie przed trybunałem w Hadze stanęli Vujadin Popović, Ljubisza Beara, Drago Nikolić, Ljubimir Borovczanin, Radivoje Miletić, Milan Vero i Vinko Pandurević.
Każdy z nich stawał już indywidualnie przed haskim trybunałem, ale w ubiegłym roku wszystkie zarzucane im czyny - ludobójstwo i współudział w ludobójstwie, zbrodnie przeciw ludzkości oraz łamanie praw i zwyczajów wojny - skumulowano w jednym zbiorowym akcie oskarżenia.
Zastępca Mladicia, gen. Radislav Krstić odbywa karę 35 lat więzienia, a płk Vidoje Blagojević oczekuje na apelację od wyroku skazującego go na 18 lat więzienia za udział w ludobójstwie w Srebrenicy.