Decyzja Putina. Na front ruszają nowe wojska
Rosja wysyła nowe wojska i sprzęt dla wzmocnienia swoich oddziałów na frontach w południowej i wschodniej Ukrainie - poinformował w piątek wieczorem Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Wiele oddziałów kierowanych jest w stronę Bachmutu.
Z raportów ukraińskiego zwiadu wynika, że "wróg zwiększył transporty kolejowe z wojskiem, sprzętem i amunicją na tereny działań wojennych" - podali Ukraińcy. Chodzi głównie o tereny frontowego miasta Bachmut na wschodzie kraju.
Rosyjskie wojska próbują zająć Bachmut od sierpnia. Trwają tam obecnie najcięższe i najbardziej krwawe działania zbrojne na Ukrainie.
Według ukraińskiego sztabu generalnego Rosjanie wzmacniają swoje siły także na froncie w południowej części Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Własna rzeczywistość Putina. Tak działa kremlowska propaganda
Zełenski: terror nie pozostaje bez odpowiedzi
O aktualnej sytuacji w Ukrainie wypowiedział się w piątek wieczorem prezydent Wołodymyr Zełenski. W swoim tradycyjnym wystąpieniu wideo szef państwa ukraińskiego zaapelował do rodaków, by szczególnie w okresie świątecznym reagowali na sygnały ostrzegające przed atakiem lotniczym.
- Pamiętajcie, proszę, kto z nami prowadzi wojnę. W zbliżającym się okresie świątecznym mogą się znów uaktywnić rosyjscy terroryści. Oni depczą chrześcijańskie wartości i w ogóle wszelkie wartości. Dlatego, proszę, zwracajcie uwagę na sygnały alarmu przeciwlotniczego, pomagajcie sobie wzajemnie i wzajemnie siebie chrońcie - oświadczył Zełenski.
Zwracając się do Rosjan ukraiński prezydent powiedział: "Obywatele Rosji powinni dokładnie rozumieć, że terror nigdy nie pozostaje bez odpowiedzi".
Od października wojska rosyjskie prowadzą ataki powietrzne niszcząc na Ukrainie infrastrukturę energetyczną, co doprowadziło do wyłączeń prądu, wody i ogrzewania zarówno w mieszkaniach jak i budynkach publicznych.
Źródło: PAP
Czytaj też: Rosjanie uciekają. Ogromny sukces pod Bachmutem
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski