PolskaWyższa Szkoła Samoobrony

Wyższa Szkoła Samoobrony

W Wyższej Szkole Gospodarczej w Przemyślu
naukowe tytuły zdobywają działacze Samoobrony. Uczelnia należy do
szefa przemyskiej organizacji tej partii Edwarda Smyka - czytamy w
"Rzeczpospolitej".

Gdy cztery lata temu przewodnicząca podkarpackiej Samoobrony Miaria Zbyrowska dostała się do Sejmu, w rubryce wykształcenie musiała wpisać: podstawowe. Błyskawicznie załatwiono jej maturę i pod koniec kadencji jest już prawie po studiach - pisze dziennik.

Razem z przewodniczącą w przemyskiej WSG studiuje inna posłanka Samoobrony - Wanda Łyżwińska z Radomia. Rok studiów zaliczyła poseł Alicja Lis z Jarosławia. Chciał też studiować poseł Tadeusz Urban z Łańcuta. W Przemyślu zdał eksternistycznie maturę, ale podczas pijackiej imprezy pobił i wyrzucił z domu kanclerza uczelni Edwarda Smyka.

Dziennik dodaje, że wśród kilkuset studentów nie brakuje lokalnych działaczy Samoobrony, którzy przymierzają się do przejęcia władzy w terenie.

Edward Smyk pytany o studia posłanek przyznaje, że przywieźli je na uczelnię przemyscy działacze Samoobrony, między innymi Wacław Hypko. Ten ostatni dodaje, że największy problem był ze Zbyrowską. "Gdy zobaczyłem jej świadectwo ukończenia szkoły podstawowej to się załamałem. Z góry na dół same tróje" - wspomina Hypko.

Rok temu uczelnia musiała się tłumaczyć, bo MEN przysłało zapytanie, jak wyglądają studia poseł Zbyrowskiej. Musieli wysyłać całą dokumentację. "Przyjeżdżają na zajęcia, zdają egzaminy. Może nie są orłami, idzie im średnio" - mówi dziekan prof. Wacław Barabasz.(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)