Wyznał prawdę. Porażająca szczerość generała z USA

Generał Glen D. VanHerck z North American Aerospace Defense Command przyznał się w poniedziałek, że Stany Zjednoczone nie zidentyfikowały wcześniejszej obecności chińskich balonów szpiegowskich. Wywiadowcze rajdy Chińczyków, do których miało dochodzić już w czasie sprawowania rządów przez Donalda Trumpa, zostały zbagatelizowane i niedoszacowane.

Generał Glen D. VanHerck z North American Aerospace Defense Command utrzymuje, że podobne szpiegowskie obiekty widziane mogły być nad terytorium USA wcześniej
Generał Glen D. VanHerck z North American Aerospace Defense Command utrzymuje, że podobne szpiegowskie obiekty widziane mogły być nad terytorium USA wcześniej
Źródło zdjęć: © Getty Images | Caroline Brehman

- Moim obowiązkiem jako dowódcy NORAD jest wykrywanie każdego dnia zagrożeń dla Ameryki Północnej. Powiem wam, że nie wykryliśmy tych poprzednich. I to jest niedopatrzenie, które musimy rozwiązać - powiedział generał Glen D. VanHerck "New York Post".

Wojskowy skomentował w ten sposób zestrzelenie przez F-22 chińskiego balonu szpiegowskiego. Wcześniej jednak obiekt mógł krążyć przez wiele dni nad terytorium USA, gromadząc wrażliwe dane.

Po tym incydencie anonimowy wysoki urzędnik obrony powiedział dziennikarzom, że podobne chińskie jednostki wywiadowcze kilka razy przelatywały nad Stanami Zjednoczonymi podczas poprzedniej administracji. Przynajmniej raz już mogły się pojawić za rządów Joe Bidena.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ric Grenell, dyrektor wywiadu w czasie rządów Trumpa w 2020 roku, zareagował oburzeniem. Powiedział, że poda w wątpliwość wyjaśnienia obecnej administracji. - Starają się usprawiedliwić swój brak działania. Jeśli uważają, że urzędnik nie powiadomił polityków o zagrożeniu bezpieczeństwa narodowego, powinni zażądać, aby Departament Sprawiedliwości ścigał winne osoby za zdradę.

Jak przyznaje generał VanHerck, użycie przez Chiny tak prostego sposobu na gromadzenie danych wywiadowczych zaskoczyło wszystkich. Timothy'ego Heatha, starszy analityk obrony międzynarodowej firmy RAND Corporation podkreśla, że balony są trudne do wykrycia przez radary, mogą więc bezkarnie buszować w przestrzeni powietrznej.

Szef NORAD przyznaje: Poprzednie balony z Chin przegapione, sklasyfikowaliśmy jako UFO

- Jednym z powodów, dla których Chińczycy używają balonów, jest świadomość, że większość technologii obrony powietrznej tak naprawdę nie jest nastawiona na tak niewyrafinowane jednostki. Urządzenia są zaprojektowane z myślą o rzeczywistych zagrożeniach ze strony pocisków, samolotów, dronów. Te są znacznie groźniejsze i bardziej niebezpieczne, dlatego wydajemy pieniądze na opracowywanie technologii do ich wykrywania - powiedział Heath.

W grudniu Departament Obrony USA powołał Ogólnodomenowe Biuro Rozwiązywania Anomalii w celu identyfikacji trudnych do wytłumaczenia zjawisk w kosmosie, w powietrzu, na lądzie lub na morzu. Historia "niezidentyfikowanych obiektów" nadal budzi emocje w Stanach. Niedługo przed końcem swojej prezydentury Donald Trump obiecywał nawet, że zbada zjawisko UFO.

W niedzielnym wywiadzie dla Fox News były prezydent zaprzeczył jednak, jakoby takie obserwacje dokonywane były za jego kadencji. Administracja Bidena wskazała, że dane wywiadowcze dotyczące balonów z czasów Trumpa wyszły na jaw po jego odejściu z urzędu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
usaufochiny
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (77)