Wywiad Sri Lanki zignorował ostrzeżenia. Masakrze można było zapobiec
W Niedzielę Wielkanocną na Sri Lance doszło do serii ataków terrorystycznych, w których zginęło 321 osób. Jak podaje Reuters, tego samego dnia wywiad azjatyckiego kraju otrzymał ostrzeżenie ws. "nieuchronnego ataku" muzułmańskich bojowników.
Według informacji agencji Reutera, przedstawiciele wywiadu Sri Lanki otrzymali informację o zagrożeniu od agentów z Indii. Jedno ze źródeł agencji donosi, że informacja o zagrożeniu dla konkretnych budynków dotarła do agentów Sri Lanki dwie godziny przed atakiem. Inne informuje, że plany terrorystów były znane już w sobotę. Według osoby związanej z indyjskim rządem, stosowne komunikaty zostały wysłane już 4 kwietnia. Władze Sri Lanki nie odnoszą się do tych doniesień.
Do ataków bombowych na trzy kościoły oraz trzy luksusowe hotele przyznało się ISIS. Seria zamachów miała stanowić odpowiedź na strzelaniny w meczetach w Nowej Zelandii w marcu tego roku. W wyniku tamtych wydarzeń zginęło 49 muzułmanów, a 50 zostało rannych.
W niedzielnym zamachu zginęło 321 osób, a ponad 500 odniosło obrażenia. Większość ofiar stanowili Lankijczycy, ale zginęli także obywatele USA, Wielkiej Brytanii, Danii, Hiszpanii czy Portugalii.
Źródło: Reuters
Zobacz także: Kłótnia między Mazurek i Pawłowicz. Michał Dworczyk zabiera głos
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl