Wyszkowski nic sobie nie robi z wyroku sądu. "Wałęsa był 'Bolkiem' i donosił na współpracowników"
"Z całą odpowiedzialnością powtarzam, że Lech Wałęsa był agentem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Bolek" - w ten sposób Krzysztof Wyszkowski skomentował wyrok gdańskiego sądu, który kazał mu przeprosić byłego prezydenta.
24.10.2017 | aktual.: 24.10.2017 15:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Krzysztof Wyszkowski ma przeprosić Lecha Wałęsę za swoje wypowiedzi w mediach, że przed kilku laty wygrał proces z b. prezydentem dotyczący oskarżenia go o to, że był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "Bolek" - orzekł Sąd Okręgowy w Gdańsku. Wyrok nie jest prawomocny.
Sprawa dotyczy prawomocnego wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z marca 2011 r., nakazującego b. działaczowi Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża przeproszenie byłego prezydenta za wypowiedź w telewizji 16 listopada 2005 r. Nazwał tam Wałęsę tajnym współpracownikiem SB.
Wyszkowski nie wykonał tego wyroku. W tej sytuacji Wałęsa skorzystał z tzw. zastępczego wykonania przeprosin i opublikował je 19 listopada 2012 r. w TVN na swój koszt.
- Bez wątpienia podanie przez pozwanego informacji o przegranej przez powoda procesu o Bolka stanowiło naruszenie dóbr osobistych powoda w postaci godności, czci, dobrego imienia, pozycji zawodowej i prestiżu - powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Magdalena El-Hagin.
"Donosił i pobierał wynagrodzenie"
"Z całą odpowiedzialnością powtarzam, że Lech Wałęsa był agentem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Bolek". Dobrowolnie złożył zobowiązania do tejnej współpracy z komunistyczną policją polityczną, donosił na swoich współpracowników z Wydziału W4 Stoczni Gdańskiej w celu osłabienia antykomunistycznych akcji protestacyjnych, pobierał za to wynagrodzenia finansowe i rzeczowe" - napisał na Twitterze Wyszkowski.
Zdaniem byłego opozycjonisty i członka Kolegium IPN "Wałęsa nie przyznaje się do bycia esbeckim szpiclem, ale wykorzystuje swoją pozycję społeczną dla wymuszania na wymiarze sprawiedliwości orzeczeń niegodnych z wiedzą publiczną".
"Wygrana po sześciu latach" - odnotował wyrok z satysfakcją na Facebooku Lech Wałęsa.