Wystawa o łódzkim getcie w Muzeum Holokaustu
W waszyngtońskim Muzeum Holokaustu otwarto wystawę poświęconą dzieciom z Getta Łódzkiego przygotowaną przy współpracy Instytutu Badań Żydowskich YIVO w Nowym Jorku.
Na ekspozycji zgromadzono pamiętniki, fotografie, rysunki i inne dokumenty obrazujące życie w getcie oczami jego najmłodszych mieszkańców.
Jak przypomniał kurator wystawy Jacek Nowakowski, dzieci żydowskie były przez hitlerowców uważane za "nieproduktywną siłę roboczą" i również przeznaczone do eksterminacji.
We wrześniu 1939 roku w Łodzi mieszkało ponad 230 tys. Żydów. Była to druga pod względem wielkości (po Warszawie) miejska populacja żydowska w Europie. Getto utworzono w lutym 1940 roku, a w trzy miesiące później odizolowano je od reszty miasta.
Mianowany przez Niemców żydowski administrator getta Mordechaj Rumkowski usiłował ratować dzieci zatrudniając je w utworzonych na jego terenie zakładach pracy przymusowej. Niewiele jednak ocalało.
We wrześniu 1942 roku Niemcy rozpoczęli wywożenie łódzkich Żydów do obozów zagłady. W sierpniu 1944 roku getto zostało zlikwidowane. W momencie wyzwolenia Łodzi przez wojska sowieckie w styczniu 1945 roku, w mieście było tylko 870 Żydów.
W sumie, z holokaustu ocalało od 5000 do 7000 łódzkich Żydów - większość to ci, którzy zaraz po wrześniu 1939 wyjechali do ZSRR lub zostali deportowani do Generalnej Guberni.
Tomasz Zalewski