Wystawa antyaborcyjna szerzyła zgorszenie - zdecyduje sąd
Przed sądem grodzkim w Białymstoku
rozpoczęło się postępowanie wobec organizatora wystawy
antyaborcyjnej prezentowanej w tym mieście pół roku temu, któremu
policja postawiła zarzut szerzenia zgorszenia w miejscu
publicznym.
Na wystawę składała się seria drastycznych fotogramów, prezentujących ludzkie płody, zestawione z ofiarami ataków terrorystycznych, wojen czy czystek etnicznych.
Autor wystawy "Wybierz życie" Łukasz Wróbel nie przyznał się przed sądem do stawianego mu zarzutu. Tłumaczył, że wystawa to jego głos w debacie publicznej na temat aborcji, w której - jego zdaniem - "brakowało głosu wizualnego" i wystawa takim głosem miała być.
Jego zdaniem, skorzystał w ten sposób ze swego obywatelskiego prawa do udziału w publicznej dyskusji. Na pytania sądu i oskarżyciela nie chciał jednak odpowiadać.
Przedstawicielkę Urzędu Miejskiego w Białymstoku sąd pytał o okoliczności wydania pozwolenia na prezentację wystawy na ulicy w centrum miasta, w pobliżu przystanku autobusowego, kina i kościoła. Jak powiedziała, organizator ekspozycji miał wszystkie potrzebne dokumenty, a treści wystawy nie badano. Samorząd nie miał możliwości ingerencji w treść ekspozycji, nie było również prawnej możliwości cofnięcia pozwolenia już w czasie, gdy wystawa była prezentowana i spotykała się z negatywnymi reakcjami, bo nie ma zapisu w przepisach o możliwości cofnięcia pozwolenia ze względu na treść ekspozycji - zaznaczyła.
Sąd przerwał postępowanie na trzy tygodnie. Wówczas wysłucha opinii biegłego, przesłucha też świadka - osoby, która złożyła na policji wniosek o naruszenie prawa przez organizatora wystawy.
Wystawa "Wybierz życie" była pokazywana w Białymstoku na przełomie sierpnia i września 2005 roku. Było to kilkanaście dużych, kolorowych fotogramów, na których zdjęcia usuniętych płodów zestawiono m.in. z ofiarami ataków terrorystycznych, czystek etnicznych czy działań wojennych. Zdjęcia były bardzo drastyczne i w wielu miastach, gdzie wystawa była prezentowana (oprócz Białegostoku, także w pięciu innych), wzbudzały kontrowersje tych osób, które uważały, że centrum miasta, gdzie bywają też dzieci, nie jest dobrym miejscem na taką prezentację.
Ekspozycja wzbudzała też protesty polityczne. W Białymstoku oprotestowały ją m.in. młodzieżówka Partii Demokratycznej demokraci.pl. i SdPl. Ale były też głosy przychylne. Jedna z organizacji konserwatywnych złożyła w Urzędzie Miasta w Białymstoku listę z podpisami takich osób.