Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego. Przesłanie: nie mówcie, że jesteśmy jak PO
Trwa wyjazdowe posiedzenie klubu Prawa i Sprawiedliwości. Część wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, zapowiadanego jako "bardzo ważne", była dostępna dla mediów. Prezes PiS skupił się w niej na podkreśleniu różnic między PiS a PO. Nie szczędził ostrych słów o przeciwnikach politycznych.
Dyscyplina medialna i aborcja były tematami posiedzenia klubu PiS - wynika z informacji PAP. Jak podaje agencja, Jarosław Kaczyński nawoływał, by powstrzymać się od kontrowersyjnych wypowiedzi. Uważać na to, co pisze się w internecie i co mówi w mediach. Zapowiedział, ze będzie z tego rozliczał posłów.
Prezes PiS miał poruszyć też temat wniosku o zbadanie konstytucyjności przepisów dopuszczających aborcję ze względu na ciężkie wady płodu, który znajduje się w Trybunale Konstytucyjnym. Kaczyński podobno mówił, by powstrzymać się w walce o tę sprawę, aby nie naciskać na Trybunał Konstytucyjny.
Wyzwania na kolejny rok, zmiany organizacyjne w partii, aktywizacja i przyszłe wybory - to kolejne kwestie, które miały być poruszone na posiedzeniu.
Co wiadomo na pewno
Transmitowana była tylko cześć przemówienia prezesa PiS. - Różnimy się z Platformą Obywatelską i nie ma podstaw do tego, by zestawiać formacje i mówić: oni i wy jesteście tacy sami. To być może najgroźniejszy typ dyskursu, który jest wobec nas stosowany - grzmiał prezes PiS Jarosław Kaczyński w Jachrance. Trwa tam wyjazdowe posiedzenie Prawa i Sprawiedliwość.
Polityk porównywał PiS i PO i wskazywał różnice. - W Polsce trwa spór i spór jest rzeczą normalną. Tyle tylko, że w naszej Ojczyźnie jedna strona tego sporu, czyli my, uznaje reguły demokracji i praworządności, a druga strona tych reguł po prostu nie uznaje - mówił.
I dodał: - Dlaczego może nie uznawać? Dlatego że ma poparcie większości mediów i dlatego, że ma poparcie pewnych czynników zagranicznych. Dlaczego może kłamać, kłamać i jeszcze raz kłamać, może bić rekordy hipokryzji, zmieniać znaczenia słów, może stosować dwie miary, może w końcu zapowiadać, że po ewentualnym zdobyciu władzy odrzuci wszelkie reguły praworządności, wszelkie gwarancje konstytucyjne.
Kaczyński zapewnił, że rząd PiS nie łamał konstytucji, ale robili to jego przeciwnicy. Co więcej, przypomniał o aferach za poprzedniego rządu. - To suma niewiele ustępująca tym 300 mld zł, które zdobywał dla Polski w ciężkich bojach i przy wsparciu różnego rodzaju środków propagandowych i pozornie zdobył Donald Tusk. To prawie tyle samo pieniędzy, tylko z VAT - mówił o aferze VAT. I dodał, że "w drugiej aferze, przynajmniej niektórzy mówią o jakimś przynajmniej pośrednim udziale także obecnego przewodniczący Rady Europejskiej".
Uderzając w PO Kaczyński bronił PiS-u. - Nie mamy się czego wstydzić. Nie my strzelaliśmy do górników - podkreślił Kaczyński.
Wspomniał też o Unii Europejskiej. Jego zdaniem przynależność do niej jest potrzebna, ale podmiotowa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl