Jarosław Kaczyński negatywnie zaskoczył swoim przemówieniem. "Zasypiam... idę po espresso"
Trwa posiedzenie klubu PiS w Jachrance. Początek nie wypadł zbyt dobrze. Jarosław Kaczyński wygłosił przemówienie, które jest szeroko komentowane w sieci jako niezbyt porywające i podobne do "mowy pogrzebowej".
"To przemówienie Jarosława Kaczyńskiego brzmi, jakby było z 2016" - napisał na Twitterze publicysta Wirtualnej Polski Marcin Makowski. I dodał, że było "dziwne" oraz "skupione w zdecydowanej większości skupione na straszeniu opozycją". Wystąpienie Jarosław Kaczyńskiego w Jachrance nie spotkało się z ciepłym przyjęciem w sieci.
"Zasypiam... idę po espresso. Old espresso" - skomentował słowa prezesa PiS szef działu w "Fakcie", Mikołaj Wójcik.
Zdaniem dziennikarza "Rzeczpospolitej" wydźwięk przemówienia Kaczyńskiego był specyficzny. "Prezes przemawia tak, jakby wygłaszał mowę pogrzebową" - uznał Jacek Nizinkiewicz.
Reporter RMF FM Patryk Michalski uznał, że "powracanie do afer PO, kiedy PiS ich w trzy lata nie rozliczyło, świadczy o słabości". "To odgrzewany kotlet. Dotychczas zero nowych propozycji przed rokiem wyborów" - napisał na Twitterze, komentując wątki przemówienia, w których prezes PiS uderzał w opozycję.
"Jedno ze słabszych przemówień prezesa PiS jak dotąd" - uznał Wojciech Rogacin, szef Agencji Informacyjnej Polska Press.
Posłanka PiS Anna Sobecka podkreśliła jednak, że Kaczyński w Jachrance powiedział czym się różnią, jego zdaniem, PiS i PO. "Reakcją na zło. Reagujemy w zgodzie z prawem, twardo i zasadniczo. Walczyliśmy z aferami i będziemy z nimi walczyć. Państwo nie jest dziś silne wobec słabych i słabe wobec silnych i tak pozostanie" - uznała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl