Wysokiej rangi urzędnik USA spotkał się z Aleksandrem Łukaszenką

W środę w Mińsku doszło do spotkania Christopera W. Smitha, wysokiego rangą urzędnika Departamentu Stanu USA z białoruskim przywódcą Aleksandrem Łukaszenką. To pierwsze takie spotkanie od pięciu lat, co według "New York Times" może oznaczać potencjalne ocieplenie stosunków między USA a Białorusią, bliskim sojusznikiem Rosji.

Po rozmowach w Mińsku uwolniono troje białoruskich więźniów politycznych: dziennikarza Andreja Kuznieczyka, działaczkę Alenę Mauszuk oraz amerykańskiego obywatela, którego nazwiska nie ujawniono. Wszyscy zostali przekazani stronie amerykańskiej na granicy z Litwą. Smith ogłosił w Wilnie, że Białoruś jest gotowa uwolnić więcej więźniów politycznych w zamian za złagodzenie sankcji.

Spotkanie z Łukaszenką miało miejsce dzień po rozmowie telefonicznej prezydenta USA Donalda Trumpa z Władimirem Putinem. Według "New York Times", negocjacje z Białorusią mogą być częścią szerszej strategii USA wobec Rosji. Piotr Krawczyk, były szef polskiej Agencji Wywiadu podkreśla, że Mińsk jest elementem amerykańskiego podejścia do Rosji.

Łukaszenka oczekuje złagodzenia sankcji nałożonych na białoruskie banki oraz eksport potasu, kluczowego składnika nawozów. Białoruś jest jednym z głównych producentów tego surowca. W zamian za to Białoruś jest gotowa uwolnić więcej więźniów politycznych, co może wpłynąć na dalsze relacje z USA.

Według centrum praw człowieka Wiasna, na Białorusi przebywa obecnie 1226 więźniów politycznych. W ostatnich miesiącach uwolniono ponad 200 osób, w tym dwóch Amerykanów. Jednak białoruscy opozycjoniści twierdzą, że liczba aresztowań wciąż rośnie. "New York Times" podkreśla, że sytuacja na Białorusi pozostaje napięta.

Czytaj też:

Włoska gwiazda zaproszona do Moskwy. Putin planuje koncert na Placu Czerwonym

Rozmowa Trump-Putin. Jest komentarz Tuska